Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Nadchodzi wielka hossa na surowcach - uważa trader, który dorobił się miliardów na spekulacji

Udostępnij

Totalnie negatywny sentyment do surowców z ostatnich lat wróży odwrócenie się trendu długoterminowego na wzrostowy – prognozuje John Arnold, który dorobił się 3 mld USD na tradingu.

Rynek staje się coraz bardziej efektywny, a to oznacza, że trzeba podejmować coraz większe ryzyko – powiedział John Arnold, słynny trader, goszcząc w 386 odc. podcastu Meb Faber Show.

John Arnold był założycielem słynnego funduszu Centaurus Energy. Dzięki spekulacjom na surowcach, stał się najmłodszym miliarderem dolarowym w USA w 2007 r., mając 33 lata. Jego majątek w szczytowym momencie był wyceniany na 2,9 mld USD. W 2012 roku zamknął fundusz i zajął się działalnością charytatywną.

Trader szuka zmienności, ona jest zwyczajowo duża na rynku surowców

W wieku 27 lat Arnold znalazł się na zawodowym rozdrożu. Stracił pracę w firmie Enron po jej upadku, gdzie był analitykiem rynku ropy (za niezwykle dobre wyniki otrzymał najwyższy bonus w historii firmy – 8 mln USD), i zastanawiał się co ze sobą zrobić. Otrzymał wsparcie od wielu znajomych i zdecydował się założyć swój własny fundusz inwestycyjny Centaurus Energy w sierpniu 2002 r.

Wykorzystał swoją wiedzę o rynku surowców, a szczególnie gazu, by osiągać świetne stopy zwrotu. „W trakcie pierwszych 3 miesięcy działalności udało mi się pomnożyć kapitał o 100%. Klienci zaczęli walić drzwiami i oknami” – przyznaje. Najlepszy dla funduszu był rok 2005, gdy osiągnął on 150% zysku.

Co stało za sukcesem Arnolda jako tradera? „Jako tradera nie obchodzi cię to, w którą stronę idzie cena danego aktywa. Ty potrzebujesz zmienności i efektywności, czyli zarządzania ryzykiem. Niestety, rynek staje się coraz bardziej efektywny, a to oznacza, że trzeba podejmować coraz większe ryzyko, by osiągać przyzwoite stopy zwrotu” – mówi Arnold.

Jak przyznaje gwiazda tradingu, rynek surowców i spółek surowcowych jest szczególnie ciekawy dla tradera, bo podlega niezmiennie prawidłom cyklu „boom-bust”. „Masz całe grono producentów surowców, których kursy zachowują się od lat tak samo w reakcji na dany typ informacji. Tak jest od zawsze i niewiele się zmienia. Warto poznać te prawidła i wykorzystywać w tradingu” – radzi Arnold.

Według Arnolda, nadchodzi wielka hossa na surowcach, w tym na gazie naturalnym. „Od 8 lat widać nikły poziom inwestycji na rynku surowców. Inwestorzy twierdzą otwarcie, że nie lubią już branży surowcowej, bo nie jest zgodna z wymogami ESG. Ale według mnie w roku 2020 na rynku surowców utworzyło się wieloletnie dno, z którego on się odbija. Surowce są generalnie mocno niedoceniane, konsensus rynkowy mówi, że ich wartość jest mała i powinna spadać, nikt nie chce w nie inwestować w długim terminie. To właśnie taki totalnie negatywny sentyment wróży odwrócenie się trendu” – podpowiada Arnold.

Zobacz także: Teoria rynku efektywnego może wkrótce zostać obalona - prof. Xavier Gabaix jest tego bliski

Trading wykańcza, potem zostaje działalność charytatywna

Co ciekawe, w wieku 38 lat Arnold zdecydował się przejść na emeryturę. To pokazuje, jak wyczerpujący jest trading. „Zajmowałem się tradingiem od 21 roku życia. Po 17 latach byłem wykończony. Miałem dość tego samego procesu myślowego, który musiałem rozpoczynać codziennie w biurze. Osiągałem coraz gorsze wyniki. Nie uczyłem się niczego nowego. Co z tego, że miałem mnóstwo pieniędzy, skoro to mi nie dawało funu. Doszedłem pewnego dnia do wniosku, że nie chcę już dłużej patrzeć się na ekran komputera, na którym widać wykres kursu gazu czy innego surowca. Doszedłem do wniosku, że lepiej odejść z dobrą reputacją i dużymi pieniędzmi, niż dłużej się męczyć i coś popsuć” – opowiada Arnold.

Trader założył po jakimś czasie Arnold Ventures – fundację charytatywną, którą prowadzi razem z żoną prawniczką. „Jest to nasz prywatny fundusz inwestycyjno-charytatywny, który koncentruje się na opiece zdrowotnej, edukacji, sądownictwie karnym i finansach publicznych. Naszym celem jest pomoc w kształtowaniu lepszej rzeczywistości społecznej. Taki mamy cel codziennie od 2012 r.” – mówi Arnold.

John Douglas Arnold urodził się w 1974 roku, wychował się w Dallas. Jego ojciec zmarł, gdy Arnold miał 18 lat. John okazał się jednak wyjątkowo zaradny i utalentowany, ukończył matematykę i ekonomię na Vanderbilt University w 3 lata, należąc do stowarzyszenia Lambda Chi Alpha. Jego fundacja Arnold Ventures do tej pory wydała na działalność charytatywną około 1 mld USD.

Zobacz także: Inwestorzy w styczniu 2022 uciekali z funduszy TFI, przez zagrożenie wojną, inflację i Polski Ład

Udostępnij