Kryzys na rynku nieruchomości w Wielkiej Brytanii. Spadają popyt oraz ceny, a mniejsi deweloperzy są na skaju bankructwa
Kryzys mieszkaniowy w Wielkiej Brytanii się pogłębia. Spadają zarówno ceny, jak i liczba transakcji, wydłuża się średni czas sprzedaży nieruchomości. Dodatkowo coraz głośniej o bankructwach w branży dewelopersko-budowlanej.
Europa zmaga się z problemami na rynkach mieszkaniowych, niedawno pisaliśmy o naszych zachodnich sąsiadach. Podobnie jest w Wielkiej Brytanii, która 4 lata temu opuściła szeregi Unii Europejskiej. UK słynie z najwyższych cen nieruchomości, jednak teraz te spadają, a to nie wszystko, ponieważ wydłuża się okres sprzedaży domu, a branża deweloperska mierzy się z upadłościami.
Zobacz także: Polska na drugim miejscu w Europie pod względem wzrostu cen mieszkań w 2023 roku
Kryzys mieszkaniowy w UK
Znana z bardzo wysokich cen domów i korony, Wielka Brytania mierzy się z kryzysem, również na rynku mieszkaniowym. Popyt ze strony nabywców opadł, co schładza rynek mieszkaniowy w Wielkiej Brytanii i dodatkowo wydłuża średni okres sprzedaży nieruchomości.
Dane HMRC wskazują, że w styczniu 2024 r. przeprowadzono 82 tys. transakcji na rynku nieruchomości, jest to 12% spadek r/r.
Jak zmieniały się ceny domów? W grudniu większość regionów UK odnotowała spadek cen. W odniesieniu do grudnia 2023 r. najmocniej spadły ceny w Londynie (-4,8%) i południowo-wschodniej Anglii (-4.6%).
Według rodzaju nieruchomości zmiana cen wygląda następująco.
Źródło: www.gov.uk
Problemy deweloperów
Problemy na rynku nieruchomości w UK wpłynęły istotnie na branże deweloperską. W ostatnim czasie obserwujemy rosnącą liczbę upadłości wśród małych i średnich firm deweloperskich i budowlanych. Duże spółki, które są lepiej zabezpieczone finansowo, chwilowo opierają się skutkom kryzysu. O upadłości niedawno poinformowała jedna z większych szkockich spółek Stewart Milne Group. Innym przykładem jest firma Corinthian Homes, która zajmowała się budową nieruchomości wakacyjnych i nie podołała ostatniemu projektowi w Kornwalii. A to tylko krople w morzu. Podobnie jest w sektorze budowlanym.
Dla kraju, w którym rynek budowlany i deweloperski to jeden z podstawowych filarów, zapewniający nie tylko domy, ale również wiele miejsc pracy to duży cios. Biedniejący konsumenci, inflacja, wysokie stopy przywodzą na myśl recesję, o której możemy już mówić np. w Niemczech.
Zobacz także: W 2023 r. w USA sprzedano najmniej domów od 30 lat. Nabywcy są wykluczeni z powodu braku ofert