Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Kryzys energetyczny może wywołać renesans energetyki jądrowej - UE rozważa wsparcie atomu finansowo

Udostępnij

Potężny kryzys energetyczno – paliwowy w Europie prawdopodobnie skoryguje założenia forsowanej przez Unię Europejską transformacji energetycznej. Są duże szanse na to, że energetyka jądrowa będzie przeżywać swój renesans na Starym Kontynencie.

Kryzys energetyczny uderzył w Europę

Niedobory węgla i gazu oraz rekordowe wzrosty cen tych paliw sparaliżowały wiele segmentów gospodarki Starego Kontynentu. Wraz z narastającym kryzysem energetycznym w Europie pojawiły się w Polsce nadzieje, na korektę niektórych rozwiązań wdrażanych w ramach proponowanego przez Komisję Europejską „Zielonego Ładu”.

Zobacz także: Kryzys energetyczny dociera do Europy - zakłady chemiczne w UE wstrzymują lub ograniczają produkcję

Trwające od lat rugowanie węgla z jednoczesnym zwalczaniem nowych projektów jądrowych doprowadziło do niebezpiecznej sytuacji, której skutki odczuwamy tej jesieni. W coraz mocniej zdominowanych przez odnawialne źródła energii systemach energetycznych państw członkowskich wzrosła rola gazu ziemnego jako jedynego stabilnego źródła energii niepodatnego na warunki atmosferyczne i tolerowanego przez instytucje europejskie.

Tymczasem Unia Europejska zrobiła niewiele by zdywersyfikować dostawy tego paliwa, a głównym dostawcą pozostaje Gazprom. Rosyjski koncern wykorzystuje swoją pozycję do działań politycznych np. poprzez wstrzymywanie dostaw na giełdy i do kontrolowanych przez siebie w Europie magazynów. To wszystko winduje ceny i wpływa destrukcyjnie na konsumentów w Unii Europejskiej.

Zobacz także: Kryzys energetyczny, wzrost cen prądu i surowców, energia atomowa i zielona inflacja - Piotr Maciążek - Podcast 21% rocznie jak inwestować

Kryzys to szansa na zmiany

W takich realiach pojawia się coraz więcej propozycji by zmodyfikować przyjętą przez Europę strategię, której celem jest osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 r. Niektóre jak polski wniosek by ustanowić maksymalną cenę uprawnień do emisji CO2, co ulżyłoby nadal działającym elektrowniom węglowym w Europie, są pozbawione szans powodzenia.

Inne jak wysunięty przez Hiszpanię plan dokonywania wspólnych zakupów gazu będzie rozważany przez Komisję Europejską.

Najbardziej prawdopodobna wydaje się natomiast zmiana, której niewielu komentatorów tak naprawdę oczekiwało.

Atom będzie wspierany finansowo w UE?

W swoim przemówieniu, szefowa KE Ursula von der Leyen poinformowała, że Europa potrzebuje OZE, ale także energetyki jądrowej i gazu ziemnego, co znajdzie odzwierciedlenie w taksonomii. Taksonomia to opracowywany katalog technologii, które będą mogły korzystać z atrakcyjnego finansowania w Unii Europejskiej.
 


Grupa kilku unijnych państw na czele z Francją wykorzystuje moment kryzysu energetycznego w Europie do lobbowania za atomem. Wśród tych państw są głównie kraje Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polska, ale ostatnio swojego poparcia udzieliła także Holandia zainteresowana budową własnych reaktorów jądrowych.

Poparcie społeczne konieczne dla zielonych reform

Oparcie zielonej transformacji nie tylko na odnawialnych źródłach energii, ale również energetyce jądrowej uczyniłoby „Zielony Ład” bardziej zrównoważony i z pewnością przybliżyło Europę do celu jakim jest neutralność klimatyczna. Stabilizowanie systemów energetycznych energetyką jądrową zmniejszyłoby ryzyko dużych kryzysów cenowych takich z jakim mierzymy się tej jesieni. Europejskie elity być może zaczynają zdawać sobie sprawę z tego, że terapia szokowa w postaci coraz intensywniejszego zjawiska „zielonej inflacji” może zmniejszyć poparcie społeczne dla „Zielonego Ładu”.

Mimo, że zarządzanie systemami energetycznymi jest coraz bardziej dopasowane do kapryśnych OZE (mechanizmy demand response, import energii) to jednak widać już, że bez przełomu technologicznego w postaci dużych magazynów energii po prostu należy inwestować także w źródła produkujące energię w trybie ciągłym. Bez nich nagłe deficyty i dynamicznie rosnące zapotrzebowanie importowe (co będzie napędzać wzrost cen) po prostu staną się sytuację pernamentną. Dla biznesu i konsumentów indywidualnych byłby to horror.

Co z tego wynika dla inwestorów?

Wpisanie atomu do taksonomii może zrównoważyć transformację energetyczną w Europie, która z powodu słabnięcia Francji i wyjścia Wielkiej Brytanii z UE była w coraz większym stopniu zbieżna z polityką Niemiec.

W takim scenariuszu w całej Europie mogłyby ruszyć nowe inwestycje w atom. Wśród zainteresowanych tym państwem są np. Francja, Polska, Czechy, Słowenia, Holandia.

Może to być ciekawa okazja inwestycyjna ponieważ przeżywające od lat kłopoty spółki budujące obiekty jądrowe zyskałyby poważny impuls rozwojowy.

Zobacz także: Ceny węgla energetycznego w Chinach się załamały. Polskie spółki węglowe z pewnością to prędzej czy później odczują

Udostępnij