Creotech ocenia misję EagleEye jako sukces i przedstawia dalsze plany rozwoju spółki
Dwa tygodnie temu mocno zawiało w kierunku polskiej branży kosmicznej i spadły na nas bardzo złe wiadomości, ale nie tak fatalne jak na początku się wydawało. 10 września 2024 roku odbyła się spotkanie, którego celem było omówienie aktualnej sytuacji, projektów oraz planów rozwoju spółki. Creotech Instruments przedstawiło szczegóły dotyczące misji satelitarnej Eagle Eye. Plany omówił i zaprezentował Grzegorz Brona, Prezes Zarządu, Jacek Kosiec, Wiceprezes Zarządu oraz Piotr Dziuban, Dyrektor Inżynierii.
Zobacz także: Creotech podał datę startu misji EagleEye. To przełomowy projekt spółki i ważny kamień milowy dla polskiej branży kosmicznej
16 sierpnia 2024 roku satelita został wystrzelony na orbitę z bazy Vanderberg w Kalifornii na pokładzie rakiety Falcon 9 firmy SpaceX. O 22:14 czasu polskiego satelita został oddzielony od rakiety i nawiązano pierwszą komunikację z Ziemią, co było kluczowym etapem misji. W ciągu dwóch pierwszych dni przeprowadzono 30 okien komunikacyjnych, które potwierdziły, że satelita działa prawidłowo, ładuje baterie i przesyła telemetrię.
- W dniach 17-18 sierpnia odbyły się pierwsze dwa dni operacji satelity na orbicie, tzw. faza wczesna orbitalna LEOP. - relacjonuje Grzegorz Brona dla Strefy Inwestorów. - W jej trakcie przejęto kontrolę nad satelitą, uruchomiono system stabilizacji, który zadziałał zgodnie z oczekiwaniami, oraz rozłożono panele fotowoltaiczne. Przeprowadzono także podstawowe testy, które potwierdziły, że satelita działa prawidłowo, ładuje baterie i utrzymuje właściwą komunikację z Ziemią, przesyłając telemetrię. Faza LEOP została zakończona po kilkunastu godzinach, a w ciągu pierwszych dwóch dni przeprowadzono 30 okien komunikacyjnych, podczas których ściągano telemetrię i monitorowano stan satelity na orbicie. Pierwsze zdjęcia z orbity, choć nie imponujące wizualnie, ukazywały Ziemię i stanowiły test orientacji satelity, a ich głównym celem było potwierdzenie zgodności telemetrii z rzeczywistością.
- Po lewej stronie znajduje się zdjęcie przedstawiające satelitę przed rozłożeniem paneli fotowoltaicznych, gdzie panele są jeszcze utrzymywane w pozycji złożonej. Z kolei po prawej widoczne jest zdjęcie po rozłożeniu paneli, gdy satelita osiągnął swoją nominalną pozycję orbitalną.- opisuje Grzegorz Brona. Poniższe zdjęcia były już dostępne w pierwszym oknie komunikacyjnym, czyli dwie godziny po separacji.
Zobacz także: Rakieta SpaceX wyniesie na orbitę największego polskiego satelitę EagleEye. Trwa przygotowanie do startu misji spółki Creotech
Misja napotkała pewne trudności techniczne
Firma Creotech Instruments poinformowała o wykryciu poważnych problemów z dwukierunkową łącznością z satelitą EagleEye, co uniemożliwia odbieranie danych telemetrycznych. Po analizie przeprowadzonej 25 sierpnia uznano, że problemy mają trwały charakter.
Jak awarię wspomina Grzegorz Brona: - Po kilku dniach bezproblemowego działania satelity pojawiły się poważne problemy. Pierwszy z nich, dotyczący systemu pozycjonowania, został szybko rozwiązany. System GNSS, który testowaliśmy, porównano z optycznymi wskazaniami naziemnych teleskopów, co pozwoliło dokładnie ustalić pozycję satelity, choć początkowo mieliśmy z tym trudności. Falcon 9 wystrzelił jednocześnie 99 obiektów, co utrudniało identyfikację satelity bez szerokopasmowych nadajników UHF, jednak po kilku dniach problem udało się rozwiązać dzięki pomocy obserwatoriów, m.in. Six Roads i placówki w Ukrainie. Drugi problem, związany z systemem MPPT, odpowiedzialnym za optymalizację poboru mocy z paneli fotowoltaicznych, okazał się bardziej skomplikowany. Zidentyfikowaliśmy go z opóźnieniem, co sprawiło, że satelita prawdopodobnie działa, ale ma zbyt niskie napięcie, by nawiązać pełną dwustronną łączność telekomunikacyjną. Obecnie czekamy na odpowiednie okno komunikacyjne, kiedy satelita znajdzie się w korzystnym położeniu względem Słońca i Ziemi, co powinno pozwolić na chwilowe dostarczenie energii bezpośrednio z paneli do podsystemów. Wierzymy, że dzięki temu satelita ponownie nawiąże z nami kontakt, co potwierdzają symulacje przeprowadzone na bliźniaku satelity. Jesteśmy gotowi na to, by załadować zaktualizowane oprogramowanie, które rozwiąże zidentyfikowane problemy techniczne. Nie możemy być w 100% pewni, że to nastąpi, ale nic nie wskazuje na to, by konfiguracja nie miała się zrealizować w przyszłości.
MPPT, który odpowiada za optymalizację poboru energii z paneli słonecznych, co spowodowało spadek mocy satelity i ograniczenie pełnej łączności telekomunikacyjnej. Obecnie Creotech Instruments czeka na sprzyjające okno komunikacyjne, aby przywrócić kontakt z urządzeniem.
Mimo tych wyzwań, firma zachowuje optymizm. Na 2025 rok zaplanowano już kolejną misję – Piast, podczas której wyniesione zostaną trzy satelity. Zdobyte doświadczenie pozwala Creotech Instruments na wprowadzanie odpowiednich usprawnień w przyszłych projektach.
Misja Eagle Eye jest nie tylko kamieniem milowym dla Creotech Instruments, ale także dla polskiego przemysłu kosmicznego. Firma realizuje wiele projektów dla Europejskiej Agencji Kosmicznej oraz współpracuje z międzynarodowymi partnerami, jak np. niemieckie OHB w projekcie tankowania satelitów na orbicie. Ważnym krokiem będzie także realizacja misji Twardowski, której celem jest eksploracja Księżyca i mapowanie jego zasobów.
Pomimo wyzwań związanych z misją Eagle Eye, Creotech Instruments kontynuuje prace nad kolejnymi projektami, udowadniając, że Polska ma potencjał, by stać się znaczącym graczem w branży kosmicznej.
Segment naziemny – klucz do sukcesu misji
Jednym z najważniejszych osiągnięć Creotech Instruments w ramach misji Eagle Eye było stworzenie w pełni funkcjonalnego segmentu naziemnego, który pozwala na kontrolowanie satelity i analizę danych. Segment naziemny został zbudowany zgodnie z międzynarodowymi standardami Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) i umożliwia integrację z systemami zarządzania misjami ESA, NASA czy JAXA.
Segment naziemny obejmuje nie tylko infrastrukturę łączności, ale również systemy planowania zadań i monitorowania misji, które są kluczowe dla prawidłowego funkcjonowania satelity. Stacje naziemne, takie jak te w Svalbardzie czy Antarktycznej bazie Troll, pozwalają na stałą komunikację z satelitą, co zwiększa kontrolę nad przebiegiem misji. Inżynierowie Creotech są w stanie zdalnie zarządzać satelitą, monitorować jego stan i wprowadzać poprawki do oprogramowania, co znacząco wpływa na zwiększenie efektywności operacyjnej misji.
Jako jedna z nielicznych firm w Europie, Creotech zdołała opracować i wdrożyć nowoczesne technologie, które są zgodne ze standardami ESA. To osiągnięcie daje polskim firmom dostęp do przyszłych misji realizowanych w ramach unijnych i międzynarodowych programów kosmicznych.
Zobacz także: Creotech Instruments ma umowę z Europejską Agencją Kosmiczną
Eagle Eye stał się platformą do rozwoju współpracy z polskimi firmami technologicznymi, takimi jak Scanway, który dostarczył teleskop umieszczony na pokładzie satelity. Jest to również przykład synergii pomiędzy sektorem prywatnym a akademickim, jak np. współpraca z Wojskową Akademią Techniczną przy misji Piast, gdzie zebrane doświadczenia będą kluczowe w przyszłych projektach.
Kierunki rozwoju i nowe wyzwania dla Creotech Instruments
Po zakończeniu misji Eagle Eye, firma Creotech planuje kolejne ambitne projekty. Jednym z nich jest misja Piast, finansowana w ramach programu Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Głównym celem misji Piast, zaplanowanej na 2025 rok, jest stworzenie konstelacji trzech satelitów, które będą miały zastosowania wojskowe. Będzie to kolejny krok w rozwoju technologii satelitarnych, a wnioski wyciągnięte z misji Eagle Eye zostaną bezpośrednio wdrożone w tej konstelacji.
Creotech Instruments realizuje również projekt Twardowski, który obejmuje fazę badań wykonalności misji eksploracyjnej na Księżycu. Projekt ten, realizowany we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną, dotyczy mapowania zasobów księżycowych i może mieć ogromny wpływ na przyszłe międzynarodowe przedsięwzięcia eksploracyjne. Wartość projektu wynosi 250 tysięcy euro, ale jego perspektywy sięgają daleko w przyszłość – nawet 10 lat w przód.
Znaczenie misji kosmicznych dla globalnej gospodarki
Misje kosmiczne, takie jak Eagle Eye czy planowana Piast, nie tylko przyczyniają się do rozwoju polskiego sektora kosmicznego, ale także mają szerszy kontekst globalny. W dobie rosnącego zapotrzebowania na dane z satelitów, takie jak obrazy Ziemi czy telemetria, technologie te stają się kluczowe dla bezpieczeństwa, gospodarki i rozwoju technologicznego. Polska, dzięki firmom takim jak Creotech Instruments, ma szansę odgrywać istotną rolę w tym sektorze.
Zobacz także: „Wśród zeszłorocznych debiutów, Creotech Instruments pozwolił zarobić najwięcej” - rozmowa z CEO Grzegorzem Broną
Dzięki innowacjom w dziedzinie technologii kosmicznych, polskie przedsiębiorstwa mogą konkurować na rynku europejskim i globalnym. Sukcesy misji Eagle Eye i przyszłych projektów pokazują, że Polska jest w stanie dostarczać zaawansowane rozwiązania technologiczne, które spełniają wymagania zarówno cywilnych, jak i wojskowych klientów.
Kluczowy krok dla polskiego przemysłu kosmicznego
Misja Eagle Eye stanowiła istotny krok naprzód zarówno dla Creotech Instruments, jak i dla całego polskiego sektora kosmicznego. Mimo napotkanych trudności technicznych, firma skutecznie zrealizowała kluczowe cele misji, testując fundamentalne systemy i zdobywając cenne doświadczenia. Przyszłe projekty, takie jak misje Piast i Twardowski, a także współpraca z firmą OHB, świadczą o nieustannym rozwoju Creotech Instruments oraz ambitnych planach na przyszłość. Polska osiąga nowy poziom w eksploracji kosmicznej, a Creotech Instruments odgrywa kluczową rolę w tym dynamicznym postępie.