Przejdź do treści

udostępnij:

"Premiera gry free to play to dopiero początek, a nie koniec jej cyklu życia" – Martin Kwaśnica prezes Cherrypick Games

Udostępnij

Notowania producentów gier na GPW i na całym świecie pozostają pod presją. Charakterystyka prowadzenia biznesu, tworzenia produktów, monetyzacji i przeprowadzania premier diametralnie się różni od tego co znamy w przypadku producentów gier na PC i konsole. Postanowiliśmy spotkać się i porozmawiać na ten temat z prezesem notowanej na New Connect spółki Cherrypick Games, która specjalizuje się w tworzeniu gier free to play dla kobiet. W listopadzie miały miejsce premiery dwóch gier spółki My Beauty Spa: Stars&Stories i Project Fame. 

Paweł Biedrzycki: Pojawiły się informacje, że w sklepach Google Play ostatnio sporo się pozmieniało. Podobno nie są już promowane gry słabszej jakości?

Martin Kwaśnica: To prawda, choć nie dotyczy to gry My Beauty Spa: Stars&Stories, która była promowana przez Google. Zdarzają się jednak sytuacje, że jeżeli średnia ocen jakiejś gry spada poniżej określonego poziomu, to Google potrafi ją nawet zdjąć. Nam to się na szczęście nigdy nie przytrafiło, ale widzieliśmy, że w przypadku innych gier takie sytuacje miały miejsce. Powodów dlaczego jakaś gra jest promowana, a druga nie jest więcej. Google tłumaczy, że po prostu dysponuje lepszymi algorytmami, które dostosowują się do gustów graczy na każdym rynku.

Zobacz także: Premiera My Beauty Spa od Cherrypick Games doceniona przez Amazona

Co Google optymalizuje tym algorytmem, satysfakcję użytkowników, swoje przychody?

Do końca tak naprawdę nie wiemy. Widzimy tylko jakie parametry mniej więcej ich interesują. Ważna jest np. retencja, czyli to, jak często gracze wracają do gry, czy nie pojawiają się w niej błędy, na jak dużej liczbie urządzeń działa itp. Google bierze też na pewno pod uwagę stopień monetyzacji gry i to czy pasuje ona do odbiorcy. Przykładowo – żadna nasza gra nigdy nie była wysoko w rankingach w Rosji, ze względu na specyfikę tamtych odbiorców, a np. w USA nasze projekty zajmowały bardzo wysokie pozycje. 

Branża gier free to play jest stosunkowo młoda, bo powstała w 2010 – 2011 roku. Czy możemy powiedzieć, że zaczyna już dojrzewać?

Dzisiaj ważne jest, żeby już na etapie tworzenia gry ściśle współpracować z Google i z Apple – kontaktować się z nimi, pokazywać nad czym się pracuje, jeszcze przed soft-lunchem konsultować uzyskane wyniki. Jeżeli uda się ich przekonać do projektu, to decydują się na promocję po jej premierze – tak było w przypadku My Beauty Spa. Tygodniowo wydawane jest mnóstwo gier, a promowanych tylko kilkadziesiąt, więc platformy przeprowadzają naprawdę dokładną selekcję projektów.

Z drugiej strony gracz też dojrzewa i oczekuje coraz lepszych gier. Ponieważ potencjalnym graczem mobilnym jest każdy – na rynku nie ma ścisłych trendów jak w przypadku gier konsolowych, czy tych na PC.

Zobacz także: Ten Square Games to w tej chwili jedna z najtańszych spółek gamingowych na GPW, a jej zyski wciąż rosną

iphone_6.png-001

Jak w takim razie podsumujesz listopadową premierę gier gry My Beauty Spa? Na pewno gra wystartowała dobrze, ale teraz spada w rankingach Sensor Tower, co niepokoi inwestorów.

Cały czas podtrzymujemy, że ma ona większy potencjał od My Hospital. Mamy już za sobą globalną premierę, ale na dobrą sprawę, nie inwestowaliśmy znacząco jeszcze pieniędzy w marketing. W przypadku premiery My Hospital było inaczej – tam od razu przeznaczyliśmy spory budżet na promocję gry.

W przypadku obydwu premier jest jeszcze za wcześnie na podsumowywanie. Specyfika premiery gry mobilnej zasadniczo różni się od premiery gry na PC. Przyznaję, że nasze oczekiwania co do tempa monetyzacji gry My Beauty Spa były trochę wyższe, ale nauczeni doświadczeniem, zdecydowaliśmy o wprowadzeniu dużej aktualizacji gry na przełomie stycznia i lutego 2019. Jej celem jest poprawa monetyzacji projektu, dopiero wtedy będziemy gotowi na rozpoczęcie szerokiej kampanii promocyjnej, która powinna doprowadzić do kilkukrotnych wzrostów dziennych przychodów z gry. W tej chwili My Beauty Spa zarabia kilka tysięcy dolarów dziennie, bez znaczących wydatków na marketing, co jest przez nas zamierzonym działaniem.

Martwi was przecena na akcjach spółki?

Z jednej strony rozumiemy inwestorów, którzy oczekiwali wielkich przychodów zaraz po premierze, z drugiej strony specyfika naszej branży temu przeczy. Pokazują to zarówno światowe jak i polskie przykłady. Nie jest tak, że gra free to play generuje największe przychody zaraz po premierze, właściwie jest odwrotnie. Premiera gry free to play nie jest końcem cyklu życia gry, a jej początkiem.

Na tę chwilę mogę powiedzieć, że na podstawie parametrów które analizujemy po premierze oczekujemy, że My Beauty Spa będzie przynosić znacznie więcej zysków niż My Hospital i czas, w którym gra będzie żyć oraz generować przychody będzie dłuższy.

Zobacz także: "Tworzymy naprawdę duże i najwyższej klasy gry mobilne, wydając na produkcje mniej niż nasi konkurenci" - relacja z czatu z Cherrypick Games

Czy fakt, że wydaliście te gry w listopadzie, okresie przedświątecznym, ma jakiś negatywny wpływ na ich wyniki?

W przypadku gier mobilnych kalendarz ma dużo mniejsze znaczenie niż dla gier na PC. Oczywiście pod warunkiem, że produkcja nie ma premiery w tym samym czasie, kiedy na rynek wchodzi jakaś wielka, wysokobudżetowa i szeroko promowana gra dużego studia.

Z perspektywy czasu widzimy, że mogliśmy się chwilę wstrzymać z premierą – opóźnić o kilka tygodni, jeszcze bardziej udoskonalić i dopracować. Na szczęście w przypadku gier mobilnych możemy to poprawić, stąd planowane aktualizacje na przełomie stycznia i lutego. W planach mamy kolejne update'y. Dbamy o to, żeby nasze projekty były aktualizowane 1-2 razy w miesiącu. Gra My Beauty Spa ma już teraz bardzo wysokie oceny na najważniejszych dla nas rynkach: 4,8/5. Tytuł dobrze się pobiera, więc mamy podstawy do tego, aby być optymistami. Musimy tylko „dopieścić” monetyzację.

Czy pierwsze tygodnie od premiery gry My Beauty Spa potwierdzają to co było komunikowane podczas fazy soft-lunchu, że najważniejsze wskaźniki dla nowej produkcji są lepsze?

Parametry są lepsze. Koszt pozyskania gracza jest znacznie niższy, a jego poziom zaangażowania w grę jest dużo wyższy. Całościowo My Beauty Spa: Stars & Stories miała w pierwszych tygodniach od premiery mniej pobrań niż My Hospital w porównywanym okresie, ale jak mówiłem, wynika to ze zmian w sklepach Google i Apple. Obecnie dużo mniej gier się pobiera, do tego zdecydowaliśmy, że w początkowym etapie nie przeznaczymy dużego budżetu na marketing gry. Już teraz moglibyśmy zacząć promocję, ale wiemy, że jeżeli poczekamy i zrobimy aktualizację, to wyniki będą dużo lepsze. Wtedy zwrot z każdego zainwestowanego dolara w reklamę będzie wyższy.

To ile do tej pory pobrań miała gra My Beauty Spa?

Jest to kilkaset tysięcy i liczba ta stałe rośnie. Natomiast w przypadku tej gry najważniejsze są dzienne przychody z gracza, a nie liczba pobrań, chociaż oczywiście baza graczy musi zostać zbudowana. Liczba graczy powinna lawinowo wzrosnąć po rozpoczęciu aktywnego pozyskiwania graczy.

Czy doświadczenia z listopadowymi premierami gier będą miały wpływ na premierę gry CrimeStories?

Zdecydowanie tak, na pewno nie będziemy się teraz spieszyć z premierą. Dzisiaj mogę już oficjalnie powiedzieć, że gra działa. W tym miesiącu rozpoczniemy jej testowanie w tzw. pre-soft-lunch. Tytuł zostanie wydany tylko na jednym rynku w specjalnej fazie testowej Google i będziemy go obserwować. Już teraz widzimy, że gra zachowuje się bardzo dobrze. Na razie nie wiemy ile soft lunch będzie trwać, ale tak jak powiedziałem – nie będziemy się spieszyć. Jesteśmy przekonani, że gra ma bardzo duży potencjał, który chcemy maksymalnie wykorzystać i dostarczyć graczom perfekcyjny produkt.

W tej chwili gra ma już podpiętych sześć książek. W tym zakresie prace postępują dużo szybciej niż zakładaliśmy. Chcemy, żeby w momencie globalnej premiery w grze było dostępnych 10-12 książek.

Czym ta gra będzie się wyróżniać od tego co do tej pory zrobiliście i jaki będzie tam sposób monetyzacji?

To bardzo oryginalna gra - mówimy o gatunku interactive novel. Ten segment bardzo dobrze się rozwija zwłaszcza wśród kobiet. Można powiedzieć, że to takie interaktywne czytanie książek. Gracz czyta książkę i w trakcie lektury musi podejmować decyzje, które wpływają na to, co będzie się działo. Tytuł dedukujemy graczom w grupie wiekowej 35+, dlatego dostępne będą książki podobne do tych, które zajmują pierwsze miejsca na liście bestsellerów np. New York Times.

Crime Stories będzie monetyzowana poprzez mikrotransakcje. Oprócz darmowych wyborów, w grze będą też dostępne płatne opcje dodatkowe, które dostarczą graczom więcej satysfakcji.

Jak wygląda stan rozliczenia licencji na grę My Hospital z KuuHubb?

Termin płatności za grę rozpocznie się w kwietniu 2019. Od tej pory KuuHubb zacznie nam płacić za My Hospital w ustalonych w umowie ratach.

Śledzicie wyniki gry My Hospital? Bo ostatnio według Sensor Tower jej przychody spadły, jaki jest tego powód.

Śledzimy na bieżąco, widzimy, że gracze na najwyższych poziomach już nie mają za bardzo na co wydawać pieniędzy. Pracujemy nad tym i my i KuuHubb. W przypadku My Beauty Spa nie dojdzie do takiej sytuacji, nauczeni doświadczeniem, z wyprzedzeniem będziemy pracowali nad tym, aby gra się jak najdłużej monetyzowała.

Według ostatnich wyników finansowych macie na koncie około 2 mln zł gotówki. Przewidujecie, że będziecie mieli jakieś potrzeby kapitałowe, chociażby na kampanię reklamową, którą planujecie rozpocząć w pierwszym kwartale 2019?

Zawsze są jakieś potrzeby kapitałowe. Jeżeli pytasz o ewentualną emisję akcji, to takich planów na chwilę obecną nie mamy. Pracujemy nad pozyskaniem finansowania obrotowego i jesteśmy blisko pozyskania takich środków.

Dziękuję za rozmowę

Zobacz także: Kim jest Marcin Kwaśnica z Cherrypick Games, twórca biznesu opartego na grach dla kobiet?

Udostępnij