Nowy prezes spółki Starbucks wywołuje euforię wśród inwestorów, akcje rosną 25%
Spółki gastronomiczne nie cieszą się dużą popularnością wśród inwestorów z Polski, ale wtorkowa sesja na amerykańskim parkiecie trochę to zmienia. Dla lepszej analogii, sytuację w tych dwóch poważnych biznesach można porównać do transferu kapitana drużyny piłkarskiej. Starbucks, amerykańska sieć kawiarni i Chipotle, sieć restauracji typu fast casual, specjalizujących się w meksykańskiej kuchni szturmują nagłówki amerykańskich mediów za sprawą kluczowych zmian na fotelu prezesa, co skupia uwagę amerykańskich inwestorów. Za tym idzie większa zmienność.
Susan Wojcicki, ikona Doliny Krzemowej i legendarna szefowa YouTube`a, nie żyje
Starbucks ogłosił we wtorek, że Brian Niccol, dotychczasowy dyrektor generalny Chipotle, obejmie stanowisko dyrektora generalnego od 9 września. Obecny prezes Starbucks, Laxman Narasimhan, który piastował tę funkcję od marca 2023 roku, ustępuje natychmiast, a do momentu objęcia obowiązków przez Niccola, stanowisko tymczasowego dyrektora generalnego zajmie Rachel Ruggeri, dyrektor finansowy Starbucks. Z kolei Chipotle wyznaczyło swojego dyrektora operacyjnego, Scotta Boatwrighta, na tymczasowego prezesa.
Akcje Starbucks zyskały aż 25% i osiągnęły wartość 95,90 USD, co jest największym jednodniowym wzrostem w historii firmy, według danych Dow Jones Market Data. Natomiast akcje Chipotle zanotowały spadek o 7,5%, kończąc dzień na poziomie 51,68 USD, co jest najniższym wynikiem od lipca 2023 roku.
Akcje Starbucksa są dostępne na platformie SaxoTraderGo pod tym linkiem
Akcje Chipotle są dostępne na platformie SaxoTraderGo pod tym linkiem
Jim Simons: opowieść o matematyku, który zrewolucjonizował inwestowanie
Te ruchy na cenach akcji odzwierciedlają obawy inwestorów - sukces Starbucks może oznaczać trudniejsze czasy dla Chipotle. Warto zauważyć, że przed wtorkiem akcje Starbucks spadły w tym roku o 20%, a to w wyniku słabych wyników za trzeci kwartał fiskalny, które firma ogłosiła 30 lipca. Wówczas przedsiębiorstwo przyznało, że "ostrożne nastawienie konsumentów" negatywnie wpłynęło na jego wyniki.
Jak czytamy w The Wall Street Journal, z drugiej strony, Chipotle przez większą część roku odnotowywało sukcesy, zyskując na wartości 22% do poniedziałku. Firma regularnie publikowała solidne raporty kwartalne, jednak w ostatnich tygodniach jej akcje nieco osłabły z powodu obaw o spadek sprzedaży w porównywalnych sklepach w czerwcu oraz rosnące koszty związane z inwestycjami w rozwój, technologię i zaopatrzenie.
Starbucks potrzebował zmian, a Niccol może być odpowiednią osobą, by je wprowadzić. Przed dołączeniem do Chipotle, Niccol pełnił funkcję prezesa Yum! Brands, gdzie nadzorował Taco Bell, a wcześniej pracował także w Pizza Hut i Procter & Gamble. Jego skoncentrowane podejście do zarządzania, które skutecznie zastosował w Chipotle - udoskonalając menu i wprowadzając innowacje oparte na opiniach klientów - jest dokładnie tym, czego potrzebuje Starbucks. Podczas gdy Chipotle wprowadzał takie nowości jak kurczak al pastor, które pasowały do marki, Starbucks eksperymentował z produktami, które nie zawsze były trafione, jak napoje energetyczne czy herbaty bąbelkowe.
Bill Ackman chce uruchomić największy fundusz inwestycyjny w historii
Według analityków TD Cowen, pod kierownictwem Andrew Charlesa, innowacyjność jest jednym z kluczowych powodów, dla których podniesiono rekomendację dla akcji Starbucks z "Neutralnej" do "Kupuj" oraz zwiększono cenę docelową do 105 USD z 81 USD. Charles zauważa, że Starbucks nie wprowadził znaczącej innowacji w menu od sierpnia 2023 roku, kiedy to pojawiła się linia Pumpkin Spiced. Jego zdaniem, Niccol przyniesie do Starbucks te same dyscyplinowane podejście, które przyniosło sukces Chipotle.
Podobnie optymistycznie na sytuację patrzy Nancy Tengler, dyrektor generalna Laffer Tengler Investments, która posiada udziały zarówno w Starbucks, jak i Chipotle. "Cieszę się z decyzji Starbucksa, zwłaszcza po tym, jak akcje firmy były ogromnym rozczarowaniem, a Laxman nie spełnił oczekiwań" - napisała Tengler. "To dobrze, że zarząd podjął działania, choć prawdopodobnie pod presją inwestorów-aktywistów. Brian Niccol wykazał się wyjątkowymi umiejętnościami w Chipotle."
Tymczasem, obawy o to, co odejście Niccola oznacza dla Chipotle, mogą wyjaśniać, dlaczego akcje firmy tak mocno spadły. Jednak Chipotle ma mocną pozycję i doświadczony zespół zarządzający. Boatwright, tymczasowy dyrektor generalny, jest związany z firmą od 2017 roku, a dotychczasowy dyrektor finansowy Jack Hartung, który ogłosił swoje odejście na emeryturę, pozostanie w firmie jako prezes ds. strategii, finansów i łańcucha dostaw. Chipotle planuje również poszukiwać stałego dyrektora generalnego poza firmą.
Analityk Raymond James, Brian Vaccaro, uważa, że reakcja rynków na odejście Niccola jest przesadzona. "Podejrzewamy, że Niccol otrzymał ofertę nie do odrzucenia, by wykorzystać swoje doświadczenie i zmienić ikonę taką jak Starbucks, jednak nie sądzimy, że jest to odzwierciedlenie problemów w fundamentach Chipotle czy długoterminowych perspektyw wzrostu" - pisze Vaccaro. Dodaje, że obecny spadek może stworzyć atrakcyjną okazję do zakupu akcji Chipotle, zwłaszcza biorąc pod uwagę silne wyniki sprzedaży, skuteczne operacje i długoterminowy potencjał wzrostu firmy.
George Soros świętuje 93. urodziny. Wnioski z Alchemii Finansów
Opcjonalnie: https://zagranica.strefainwestorow.pl/