Rząd musi odblokować lądową energetykę wiatrową, bo rekordowy wzrost cen energii uderzy w Polaków - wynika z wyliczeń
Rząd nie zdecydował się dotąd na odblokowanie lądowej energetyki wiatrowej mimo że ceny energii biją kolejne rekordy. Tymczasem jak pokazują wyliczenia Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej więcej turbin wiatrowych to drastycznie niższe koszty prądu.
Rekordowe koszty energii
Giełdowe ceny energii w kontraktach na przyszły rok są rekordowe i znacznie przebijają poziom 1000 zł za MWh (19 maja było to 1131,5 zł). To zły prognostyk, który oznacza drastyczne podwyżki dla konsumentów – przede wszystkim biznesowych, ale docelowo również indywidualnych. O rachunkach dla „Kowalskich” decyduje co prawda Urząd Regulacji Energetyki, ale i tak będą się oni zmagać np. z podwyżkami cen produktów, które wytwarzają przedsiębiorstwa z wysokim udziałem energii w kosztach wytwarzania.
Źródło: TGE
Rosnące ceny energii są spowodowane różnymi czynnikami. Wśród nich prym wiedzie wojna na Ukrainie i gwałtowna potrzeba odchodzenia od tanich paliw z Rosji (węgla, gazu). Są jednak i inne czynniki takie jak problemy Chin wywołane restrykcjami i nową falą pandemii Covid-19.
Polska nie pozostaje jednak bez wpływu na te zjawiska makroekonomiczne i mogłaby w jakimś stopniu hamować wzrosty kontraktów na Towarowej Giełdzie Energii. Dowodem na to są najnowsze wyliczenia Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW).
Rekordowa cena energii w Polsce - prawie 1000 zł za MWh na giełdzie
Lądowe farmy wiatrowe drastycznie obniżają ceny energii Jak informuje PSEW: „Za 2021 rok średnia roczna cena energii elektrycznej na rynku spot ukształtowała się na poziomie 398 zł/MWh, a moc zainstalowana lądowej energetyki wiatrowej w Polsce wyniosła 7 GW (grudzień 2021)”. Jak dodaje stowarzyszenie: im więcej lądowej energetyki wiatrowej tym ta cena była niższa.
Już przy 14 GW mocy zainstalowanej średnia roczna cena energii elektrycznej spadłaby z 398 zł za MWh do 341 zł. A przecież biorąc pod uwagę przyrosty mocy w „bliźniaczej” branży tj. fotowoltaice, której dotąd sprzyjały przepisy, to podwojenie mocy zainstalowanej mogłoby nastąpić błyskawicznie.
Źródło: PSEW
Co z tego wynika?
Ceny na TGE i wyliczenia PSEW pokazują, że rząd powinien natychmiast odblokować lądową energetykę wiatrową. Na razie nadal jest ona ograniczona tzw. zasadą 10H, która powoduje, że nie można budować nowych elektrowni wiatrowych w odległości 1,5 – 2 km od zabudowań mieszkalnych. To w zasadzie uniemożliwia powstawanie nowych farm na 98 proc. powierzchni Polski. Jest to rzecz niespotykana w Europie.
Lądowa energetyka wiatrowa może zostać odblokowana. Rośnie poparcie w rządzie do zniesienia zasady 10H
Miesiąc temu prace nad zliberalizowaniem zasady 10H w ramach tzw. Ustawy odległościowej zostały przesunięte z Ministerstwa Rozwoju do Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Może to zwiastować przełom, który szczególnie dziś jest bardzo potrzebny jeżeli rząd rzeczywiście chce w jakimś stopniu chronić gospodarkę przed szokowymi podwyżkami cen energii. Z drugiej jednak strony odblokowanie lądowej energetyki wiatrowej było celem wielu polityków na przestrzeni ostatnich kilku lat. Bez skutku.