Polskie bezpieczeństwo gazowe na wysokim poziomie mimo nadejścia zimy
Przed nadejściem zimy spekulowano, że sytuacja związana z zaopatrzeniem Polski w gaz może być trudna. Na szczęście na przełomie listopada i grudnia bezpieczeństwo gazowe jest zapewnione.
Spadająca konsumpcja gazu
Pod koniec sierpnia premier Mateusz Morawiecki poinformował, że konsumpcja błękitnego paliwa nie przekroczy w 2022 r. 18 mld m3. To o 2 mld m3 mniej niż w ubiegłym roku.
Z jednej strony to oczywisty symbol kryzysu gospodarczego związanego z odcinaniem się całej Europy od rosyjskich paliw w związku z wojną na Ukrainie, z drugiej zjawisko pozytywne, bo wzmacniające szanse na przetrwanie zimy mimo nasilających się turbulencji geopolitycznych.
Pełne magazyny gazu
Rozpatrując aspekt bezpieczeństwa gazowego na uwagę zasługuje przede wszystkim rekordowy poziom zatłoczenia krajowych magazynów gazu. Mimo pogorszenia się pogody i nadejścia chłodu, 29 listopada, stan zapasów wynosił 98 proc. (łączna pojemność przestrzeni magazynowych to 3,2 mld m3). Jak to możliwe?
Polska odbiera obecnie surowiec z magazynów ukraińskich, w których od maja zgromadziła ponad 200 mln m3 surowca.
Spółka PGNiG (od listopada część grupy PKN Orlen) podpisała w 2017 r. stosowną umowę na czas nieokreślony dotyczącą możliwości korzystania z największych w Europie, podziemnej infrastruktury magazynowej, należącej do Ukrtransgazu. Wcześniej były one wykorzystywane do działalności handlowej PGNiG na rynku ukraińskim, a w obliczu wojny wspomagają bezpieczeństwo gazowe Polski (choć mówimy tu o relatywnie niedużych wolumenach i wąskim gardle w postaci mocy połączenia transgranicznego).
Ciepły październik pozwolił Polsce zachować 98 proc. zapełnienia magazynów gazu
Solidne wydobycie krajowe
Solidne jest również wydobycie własne gazu ziemnego. Na br. łączny wolumen pozyskiwanego w ten sposób surowca jest szacowany na 3,8 mld m3. Tu dużo. W zasadzie zabezpiecza to dostawy do gospodarstw domowych.
Złoża znajdują się głównie w województwach: lubuskim, zachodniopomorskim i podkarpackim. Podtrzymanie wydobycia wymaga inwestycji. W br. przeznaczono na ten cel prawie 11 mld zł.
Terminal LNG w Świnoujściu bije rekordy
Terminal LNG w Świnoujściu w związku z kryzysem paliwowym wywołanym działaniami Rosji pracuje na maksimum swoich możliwości. W 2021 r. obiekt przyjął 35 dostaw gazu skroplonego. Dla porównania, 26 listopada br. nastąpił odbiór 51 dostawy.
Warto przypomnieć, że od tego roku dzięki rozbudowie „gazoportu” jego moce wzrosły o 1,2 mld m3 rocznie do poziomu 6,2 mld m3 rocznie. Przy prognozowanym przez premiera Morawieckiego zużyciu błękitnego paliwa na 2022 r. daje to pokrycie 1/3 zapotrzebowania krajowego.
Tymczasem dostawy LNG są także realizowane przez terminal w litewskiej Kłajpedzie. W maju otwarto gazociąg Polska – Litwa co ułatwia logistykę. Od lipca do września przez litewski „gazoport” dotarły do naszego kraju trzy dostawy.
Baltic Pipe wreszcie działa
Działa wreszcie także gazociąg Baltic Pipe, choć jeszcze nie w pełnym wymiarze. Zgodnie z danymi operatorów nowej magistrali, Gaz Systemu i Energinetu, uruchomiony 1 października przesył odpowiada w ujęciu rocznym wartości 2 mld m3 surowca. To tyle ile zapowiadano w tym roku. Jednak dopiero od listopada błękitne paliwo trafiające do naszego systemu pochodzi z Norwegii a nie Niemiec (wiązało się to z uruchomieniem terminalu Nybro).
W 2023 r. Baltic Pipe powinien działać już z pełną mocą, zależną od poziomu kontraktacji przez grupę PKN Orlen. Póki co, obecne wartości wydają się wystarczające, by bilansować system, tym bardziej, że bezpieczeństwo gazowe kraju nie opiera się jedynie na nowym połączeniu.
"Nieprzyzwoite zyski" Norwegii. KE chce zrównoważonych cen gazu
Rewers na Jamale
Bardzo duże obawy związane z bezpieczeństwem wiązano z rewersowymi dostawami realizowanymi z Niemiec przez gazociąg Jamalski. Od kwietnia, kiedy Gazprom jednostronnie z pogwałceniem umowy bilateralnej wstrzymał przesył gazu do Polski, to właśnie poprzez import niemiecki bilansował się nasz system.
Na szczęście od początku listopada płynie z tego kierunku mniej więcej dwa razy więcej surowca niż przez Baltic Pipe.
Co z tego wynika?
Obecna sytuacja związana z bezpieczeństwem gazowym Polski jest dobra. Spada konsumpcja błękitnego paliwa w ujęciu rocznym, poziom zapasów w magazynach krajowych pozostaje wysoki. Poza wydobyciem własnym i intensyfikacją dostaw LNG do Świnoujścia nasz kraj korzysta także z dużych dostaw z Niemiec oraz nowych projektów dywersyfikacyjnych. Przepustowość projektu Baltic Pipe jest dostępna w ¼ jego docelowych możliwości, a dzięki otwarciu gazociągu Polska – Litwa realizowane są także dostaw gazu skroplonego z litewskiej Kłajpedy.
Nadchodzące wyzwania to przede wszystkim maksymalizacja wykorzystania Baltic Pipe oraz zatłoczenie magazynów w okresie wiosennym.