Okazuje się, że to nie jest tak, że złoto musi się spisywać słabo w okresie podwyżek stóp w USA, które zazwyczaj oznaczają umacnianie się dolara. Wręcz przeciwnie, jeśli równocześnie drożeje energia, a banki centralne kupują kruszec, można spodziewać się bardzo dobrych stóp zwrotu z inwestycji w „Króla Metali”.
W trakcie cyklu podwyżek stóp procentowych w USA trudno o zwyżki ceny złota – mówi potoczna opinia. Dlaczego? No dlatego, że podwyżki oznaczają rosnącą siłę dolara amerykańskiego, a złoto jest wyceniane właśnie w tej walucie. Gdy dolar drożeje, to złoto zazwyczaj tanieje – mawia obiegowa opinia.
Trafiliśmy jednak na obszerną analizę, która udowadnia, że niekoniecznie tak musi być. Opublikował ją Stefan Wieler na portalu GoldMoney. Wynika z niej, że cena złota – patrząc historycznie – zachowywała się podobnie zarówno podczas cyklu podwyżek, jak i obniżek stóp w USA.
Podwyżki stóp w USA
Wieler przeanalizował zachowanie złota na tle wszystkich cykli zmian stóp w USA od 1971 roku. Okazało się, że złoto zachowuje się nawet ciut lepiej w okresach podwyżek.
- To zjawisko jest wywołane trzema czynnikami. Jest wielkie prawdopodobieństwo, że te czynniki pojawią się również podczas aktualnego cyklu podwyżek stóp. A to oznacza, że złoto może mieć przed sobą naprawdę udane kwartały – stwierdził publicysta GoldMoney.
Fed podwyższył stopy raz w 2015 roku, raz w 2016 roku i dwa razy w 2017 roku. Na tle pozostałych najważniejszych banków centralnych świata wypada bardzo „jastrzębio”. Rynek zaczyna wyceniać dalsze podwyżki w ramach kontraktów futures na główną stopę FED.
Wykres 1. Kontrakty na główną stopę FED (oczekiwana wysokość stopy, w proc.)
Źródło: Bloomberg, GoldMoney
Dla złota ważniejsze są realne, a nie nominalne stopy
Jak podkreśla w swojej analizie publicysta GoldMoney, kierunek zmian stóp w USA jest tylko jednym z czynników, który wpływa na cenę złota. I dlatego, zdaniem Wielera, nawet nadchodząca seria podwyżek nie musi oznaczać automatycznie złego okresu dla „Króla Metali”.
Istnieją trzy główne czynniki, które wpływają na cenę kruszcu:
- polityka pieniężna banków centralnych;
- trendy cenowe na rynku energii;
- trendy w zakresie rezerw banków centralnych.
Wieler wskazuje, że tak naprawdę to realne stopy procentowe, a nie nominalne, mają znaczenie dla tendencji pojawiających się na rynku metali szlachetnych.
- Jeśli oczekiwania co do inflacji urosną bardziej, niż oczekiwania co do podwyżek stóp, to może to być mocne wsparcie dla ceny złota. Tak było w końcówce lat 70-tych oraz we wczesnych latach 80-tych – zwraca uwagę publicysta portalu GoldMoney.
Wykres 2. Cena złota na tle głównej stopy FED (1971-84)
Źródło: Bloomberg, GoldMoney
Złoto w okresie podwyżek stóp może się zachowywać bardzo dobrze
Wieler przeanalizował zachowanie złota we wszystkich okresach podwyżek i obniżek stóp w USA od 1971 roku. Cykl podwyżek trwał średnio 10 miesięcy, a obniżek 14 miesięcy. Podczas obydwu cykli cena złota zachowywała się dość podobnie, rosnąc średniorocznie o około 7,8%. Gdy z badania wyłączy się okres 1971-84, okazuje się, że cykl podwyżek był nawet lepszy dla ceny złota (średnio rosło o 4,85%, podczas gdy w okresie obniżek o 4%).
Wykres 3. Cena złota na tle cykli podwyżek i obniżek głównej stopy procentowej FED
Źródło: Bloomberg, GoldMoney
Portal GoldMoney przyjrzał się zachowaniu złota także w poszczególnych miesiącach, w których miały miejsce podwyżki (98 miesięcy) i obniżki głównej (91 miesięcy) stopy procentowej. Okazało się, że w okresach w których Fed podwyższał koszt pieniądza, złoto średniorocznie drożało o 15,4%. W okresach, w których polityka pieniężna Fed była luzowana, złoto średniorocznie drożało o 8,3%.
Co ważne, z badania Wielera wynika, że jeśli tylko w okresie podwyżek stop w USA pojawiał się drugi czynnik stymulujący wzrost ceny złota (rosnące ceny energii lub zwiększanie zapasów złota przez banki centralne), złoto zachowywało się bardzo dobrze.
Wieler w podsumowaniu swojego badania nie ukrywa, że jest optymistą, jeśli chodzi o cenę złota. „Widać trend wzrostowy, jeśli chodzi o ceny na rynku energii. Banki centralne z rynków rozwijających się kupują sporo złota, a banki z rynków rozwiniętych przestały je wyprzedawać. Dokładając do tego perspektywę podwyżek stóp w USA, widzimy nadchodzący dobry okres dla złota. Nie należy się może spodziewać jakiegoś szalonego rajdu na złocie, ale w średnim i długim terminie nie widać zagrożeń dla wyceny tego kruszcu” – napisał analityk portalu GoldMoney.