Prowadzenie klubu sportowego i inwestowanie w wartość mają ze sobą dużo wspólnego
Prowadzenie klubu sportowego ma wiele wspólnego z inwestowaniem w wartość. Chcesz odnieść sukces? Musisz opracować strategię i trzymać się jej w długim terminie, wkładając do portfela silne fundamentalnie aktywa, którymi niewielu się interesuje.
Tworzenie drużyny sportowej, która osiągnie sukces, jest podobne do inwestowania w wartość – takiego przekonania można nabrać po przesłuchaniu 64 odcinka podcastu „Capital Allocators” Teda Seidesa.
Analiza danych jest kluczem do sukcesu
Gościem Seidesa jest Ben Reiter, dziennikarz „Sport’s Illustrated” od 2004 roku, autor wydanej w tym roku książki „Astroball”. Za pisanie „Astroball” Reiter wziął się w roku 2014, gdy zauważył rewolucję, jaka dokonuje się w jednym z najsłabszych klubów baseballowych w USA. Chodziło o Houston Astros. W czerwcu 2014 roku Reiter napisał artykuł, który był również śmiałą prognozą: Astros wygrają rozgrywki World Series 2017.
Co działo się w tym klubie, że skłoniło Reitera do tak śmiałej prognozy? Jego menedżer Jeff Luhnow zatrudnił w roli analityka Siga Mejdala, fizyka rakietowego. Reiter wiedział, że od pewnego czasu Luhnow i Mejdal pracują razem nad systemem łączącym w sobie analizę olbrzymich zbiorów danych o zawodnikach z opiniami skautów.
Opracowany system okazał się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Astros w drafcie wybrali takich graczy, jak Carlos Correa czy Alex Bregman, którzy potem wyrośli na nowe gwiazdy ligi. Ściągnęli też niechcianych gdzie indziej zawodników, takich jak George Springer, José Altuve czy Dallas Keuchel. Uzupełnili układankę doświadczonymi weteranami (Carlos Beltrán, Justin Verlander).
Efekt? Astros sięgneli po najwyższy laur Major League Baseball w 2017 roku, tak jak przewidział Reiter!
Zobacz także: Jeśli chcesz inwestować w wartość, to musisz to umieć. Oto jak na giełdzie łapać „spadające noże”, by się nie pociąć
Jak wyszukać cenne aktywa do portfela
W rozmowie z Tedem Seidesem dziennikarz “Sport’s Illustrated” podkreśla, że za sporą część sukcesu Astros odpowiada dokładna analiza danych o graczach, o ich zachowaniach.
- Środkowisko baseballowe jest dość konserwatywne. Takie innowacje, jak stosowanie programu do analizy danych, dość ciężko się w nim przyjmują. Ale widać, że przynoszą skutek, pokazała to już historia drużyny baseballowej Oakland Athletics opisana w książce „Moneyball” Michaela Lewisa – podkreśla Reiter.
Ale prawdziwą innowacją, która doprowadziła Astros do sukcesu, było połączenie dogłębnej analizy danych z wiedzą, jaką dysponują skauci – wskazuje Reiter.
- Twórcy systemu Astros zawierzyli mu w pełni. Przekopywali się przez tony danych, przepytywali skautów. I trzymali się swojego systemu. Wierzyli mu, jak dobrzy inwestorzy, którzy wierzą w wybraną strategię. Wiedzieli, że inwestują w długim terminie, że na efekty trzeba poczekać – podkreśla Reiter.
Według Reitera, kluczem do sukcesu Astros był wybór Carlosa Correi w drafcie w 2012 roku. Ten gracz był niedocenianym aktywem.
- Był to gracz nieznany, którym niemal nikt się nie interesował. Ale system Astros wskazał jego, gdyż okazało się, że trenował ciężko od 8 roku życia, jednocześnie ucząc się języka angielskiego. Correa marzył o tym, by trafić do MLB. Correa wcale nie miał świetnych liczb, ale one były niezłe. Solidne umiejętności, w połączeniu z jego cennymi cechami charakteru, takimi jak pracowitość czy waleczność, wprowadziły go na szczyt – podkreślił Reiter.
Podczas rozmowy z Seidesem Reiter przyznaje jednak, że częścią składową sukcesu Astros było nie tylko zastosowanie nowoczesnych narzędzi, trzymanie się obranej strategii i „inwestowanie” w długim terminie, ale też... szczęście. Czyli coś, co potrzebne jest do osiągnięcia sukcesu w życiu i w inwestowaniu. Jeśli przemyślenia Reitera Was przekonują, zachęcamy do lektury „Astroball”.