Polska biotechnologia dojrzewa, a wraz z nią inwestorzy. Pierwsze publikacje posterów z badań wywołują zmiany kursów akcji
Polska branża biotechnologia dojrzewa, a wraz z nią inwestorzy w nią inwestujący. Spółki zaczynają prezentować wyniki z prowadzonych przez siebie badań, a publikacje posterów wywołują reakcje kursów akcji na giełdzie.
Doczekaliśmy się wreszcie momentu, w którym coraz więcej spółek biotechnologicznych notowanych na GPW może pochwalić się portfelem badań nad potencjalnymi lekami, zarówno na etapie przedklinicznym (w laboratoriach lub na zwierzętach) jak również klinicznym (na ludziach). Zainwestowany w ostatnich latach przez NCBiR oraz polskich inwestorów kapitał przynosi efekty w postaci portfela projektów, które mogą stać się w najbliższym czasie obiektem komercjalizacji.
Aby jednak do tego doszło, spółki biotechnologiczne powinny nie tylko prowadzić badania, ale również osiągać w nich satysfakcjonujące postępy. W przypadku branży biotechnologicznej wyniki badań zwyczajowo publikowane są na konferencjach naukowych w postaci posterów. Postery dają potencjalnym klientom możliwość oceny atrakcyjności prowadzonych projektów, inwestorom ich wartość, a naukowcom zebrać informację zwrotną na temat osiągniętych postępów i możliwości dalszego kierunku rozwoju projektu od innych naukowców, niezaangażowanych w projekt.
- Postery prezentowane podczas międzynarodowych konferencji są dla spółek biotechnologicznych kluczowym narzędziem do komunikacji postępów w projektach. Trafiają do wielu grup odbiorców, w tym naukowców, lekarzy, czy inwestorów. W zasadzie regułą jest, że jeśli firma decyduje się na publikację postera, to oznacza, że ma coś ciekawego do zakomunikowania na temat postępów prac w prowadzonych projektach. Z punktu widzenia inwestorów są to informacje które są kluczowe w analizie statusu i postępu projektów oraz pozwalają na porównanie z projektami konkurencyjnymi – mówi dr Krzysztof Brzózka, wiceprezes i dyrektor naukowy Ryvu Therapeutics.
Zobacz także: Biotechnologia kontra gaming na giełdzie - największe podobieństwa i różnice - Łukasz Kosiarski, Pekao Investment Banking
Postery naukowe niczym trailery i gameplay’e gry
Aby wytłumaczyć dlaczego postery z prowadzonych badań spółek biotechnologicznych są ważne, najlepiej sięgnąć do analogii z dobrze nam znanej branży gier. Najprościej: poster naukowy projektu potencjalnego leku na etapie przedklinicznym porównać do przedstawienia trailera gry. Na jego podstawie można ocenić w jaki obszar celuje projekt, czy ma on sens, jaka jest konkurencja i jak duży może mieć potencjał komercyjny.
Postery z badań klinicznych przeprowadzonych już na ludziach są dużo ważniejsze, zwłaszcza w przypadku projektów onkologicznych, które już na etapie pierwszej fazy badań (prowadzonej celem określenia maksymalnej tolerowanej dawki), mogą sugerować, że już na etapie pierwszej fazy badany związek wykazuje skuteczność terapeutyczną. Szukając analogii z branży gier, można je porównać do prezentacji gameplay’a gry. Jest to moment, w którym już widać co zespołowi udało się osiągnąć i jak projekt wypada na tle konkurencji. To jest też moment, w którym można zacząć szacować na jak duży sukces komercyjny ma szansę i kiedy może on nastąpić oraz z jak dużym prawdopodobieństwem. Co dokładnie prezentowane jest w posterach?
- Zakres informacji prezentowanych na posterach zależy od fazy rozwoju leku. W przypadku badań przedklinicznych najczęściej publikuje się informacje o mechanizmie funkcjonowania związku, czy wyniki badań na zwierzętach. W fazie I klinicznej na posterach znajdują się informacje o wynikach toksyczności, a w przypadku fazy II i III badań klinicznych, skuteczności terapeutycznej, często również w kombinacjach z innymi lekami – tłumaczy dr Krzysztof Brzózka.
Zobacz także: Cena emisyjna akcji Ryvu Therapeutics ustalona na 60 zł
Inwestorzy zaczynają reagować na prezentacje posterów
Wraz z postępami naukowymi polskich spółek biotechnologicznych i prezentacją projektów, rodzimi inwestorzy powoli wychodzą poza dotychczasowy schemat cenotwórczych informacji. Widać, że oprócz informacji o przyznanych grantach z NCBiR, pozyskanym kapitale od inwestorów, czy rozpoczętych kolejnych fazach prowadzonych badań, coraz większa waga przykładana jest do prezentowanych wyników w postaci posterów. Inwestorzy dostrzegli jak bardzo postery są istotne i docenili je jako narzędzie do weryfikacji zapowiedzi przedstawicieli spółki dot. bezpieczeństwa czy skuteczności potencjalnego leku.
Kurs akcji Ryvu Therapeutics - ostatni rok
Ryvu Therapeutics, lider polskiej biotechnologii biorąc pod uwagę liczbę przeprowadzonych komercjalizacji, otrzymanych patentów oraz zaprezentowany posterów, na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy czterokrotnie prezentował wyniki swoich badań na międzynarodowych konferencjach naukowych. Za każdym razem spotykało się to z mniejszą lub większą reakcją notowań. Zwłaszcza tegoroczne prezentacje projektów przedklinicznych oraz klinicznych wywołały reakcje inwestorów. Wraz ze wzrostem skali i zaawansowania prowadzonej działalności badawczej, tego rodzaju informacji będzie coraz więcej. Wraz z rozwojem projektów i awansem do coraz bardziej zaawansowanych faz badań, będą one coraz istotniejsze.
Polska branża biotechnologiczna dojrzewa, a wraz z nią dojrzewają inwestorzy. Coraz częściej będą się pojawiać publikacje z osiągniętych wyników badań. Inwestorzy natomiast będą na te informacje reagować. Dlatego powoli, zgodnie z zachodnim standardem, do grona ważnych i cenotwórczych informacji dla polskich inwestorów związanych z branżą biotechnologiczną będą wchodzić prezentacje posterów, które – jeśli chcemy świadomie podejmować decyzje inwestycyjne w tej branży – musimy nauczyć się interpretować.