Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Warren Buffett opublikował list do inwestorów. Podał w nim 4 wskazówki jak inwestować

Udostępnij

List do akcjonariuszy Berkshire Hathaway to chyba najbardziej oczekiwana cykliczna publikacja dla inwestorów. Nic dziwnego, bo to nie jest zwykły tekst opisujący w skrócie sukcesy i porażki firmy. To rodzaj pamiętnika Warrena Buffetta, w którym spisuje swoje przemyślenia i doświadczenia jako inwestora. Także w tym roku Buffett przedstawił w nim kilka naprawdę wartościowych porad, które każdy inwestor powinien znać.

Inwestuj długoterminowo

W tym roku Buffett przede wszystkim przypomniał inwestorom dlaczego tak ważne jest podejście długoterminowe do rynku i rozumienie akcji jako spółki, a nie tylko tickera w karnecie.

- Charlie i ja postrzegamy akcje jako biznesy, a nie tylko jako symbole giełdowe, które można kupić lub sprzedać w oparciu o wyrysowany wzór na wykresie, czy wyznaczane poziomy cen przez analityków i ekspertów. My po prostu wierzymy, że jeśli biznes, w który zainwestowaliśmy odniesie sukces, to nasze inwestycje również będą udane.

Buffett podkreśla, że istotą udanej inwestycji jest sprawdzenie mocnych i słabych stron spółki, przyjrzenie się kto i jak ją prowadzi oraz jakie ma wyniki. Ważna jest konsekwencja i, przede wszystkim, cierpliwość.

- Czasami zwrot z inwestycji będzie skromny, a okazjonalnie wystrzeli w niebo. Czasami popełni się kosztowny błąd, ale średnio, w długim terminie z takim podejściem do inwestowania powinniśmy uzyskać przyzwoite wyniki.
 

Kurs akcji Berkshire Hathaway od 1990 roku

Kurs akcji Berkshire Hathaway od 1990 roku
 

Nie używaj długu do inwestowania

Buffett nie lubi zadłużania się bez potrzeby. On i Charlie Munger nie wykorzystują lewaru przy inwestowaniu.

- Nasza awersja do dźwigni zapewne zmniejszyła nasze zyski na przestrzeni lat. Ale Charlie i ja śpimy dobrze. Obaj uważamy, że to obłęd narażać na ryzyko to co masz i czego potrzebujesz, aby uzyskać to, czego nie potrzebujesz.

Inwestowanie z użyciem pożyczonych pieniędzy niesie ze sobą istotne ryzyko natury psychologicznej. Buffett przypomina o tym podając za przykład zmiany kursu akcji Berkshire Hathaway. Na przestrzeni połowy wieku aż cztery razy cena akcji spadła o około 50%:

  • między 1973, a 1975 r. spadek kursu o 59%,

  • w październiku 1987 r. spadek o 37%,

  • między 1998, a 2000 r. spadek kursu o 49%

  • oraz między 2008, a 2009 obsunięcie kapitału o 51%.

- To zestawienie stanowi najsilniejszy argument, jaki mogę sobie wyobrazić, przeciwko pożyczaniu pieniędzy na zakup akcji. Nawet jeśli twoja pożyczka jest niewielka, a twoje pozycje nie są natychmiast zagrożone przez spadający rynek, twoje decyzje inwestycyjne mogą zostać zniekształcone przez przerażające nagłówki prasowe i paniczne komentarze specjalistów. A niespokojny umysł nie podejmuje dobrych decyzji.

Nikt nie przewidzi kiedy podobne spadki znów będą miały miejsce. Jak pisze Buffett: "światło może w dowolnym momencie zmienić się z zielonego na czerwone i to z pominięciem żółtego!".

Po czym dodaje cytując poezję:

- Kiedy jednak dochodzi do poważnych spadków, to oferują one wyjątkowe możliwości tym, którzy nie są obciążeni długiem. W takich sytuacjach przypominam sobie wersy z wiersza Ryduarda Kiplinga:

Jeżeli spokój zachowasz, choćby go stracili inni...
Jeżeli wierzysz w siebie, gdy inni zwątpili …
Jeżeli czekać zdołasz, nie czując zmęczenia …
Jeżeli myśląc, celem nie czynisz myślenia …
Twoja jest ziemia i wszystkie jej stworzenia …

Uwaga na przejęcia

Duża dostępność wyjątkowo taniego długu w 2017 r. dodatkowo zwiększyła aktywność zakupową w USA – pisze Warren Buffett w liście. Zwraca uwagę, że to przekłada się na wzmożoną aktywność przejęć spółek. Mówi wręcz o szale zakupowym.

- Gdy dyrektor generalny jest aż głodny przejęć, to sam się postara by nie zabrakło mu rekomendacji i prognoz uzasadniających zakup. Bankierzy inwestycyjni, wyczuwający okazję do zgarnięcia sporej prowizji, również będą popierać zakup (nie pytaj fryzjera, czy potrzebujesz fryzury). Jeśli historyczne wyniki celu akwizycji nie są wystarczające do zatwierdzenia jego przejęcia, prognozowana będzie duża "synergia". Papier wszystko przyjmie.

Ten problem nie dotyczy tylko Stanów Zjednoczonych. Na całym świecie takie działania zarządów są częste i są groźne dla mniejszych akcjonariuszy. Dostają oni z rynku niepełny i często podkoloryzowany obraz "okazji inwestycyjnej" i perspektyw stojących przed spółką, która zamierza się rozwijać przez przejęcia.

- Im z mniejszą rozwagą inni inwestują, tym z większą roztropnością musimy prowadzić własne inwestycje – dodaje Buffett.

Uważaj na opłaty za zarządzanie

W liście do akcjonariuszy Buffett wspomniał o swoim długoterminowym zakładzie. Trwał on 10 lat i właśnie się zakończył. Założył się, że inwestycja w nisko kosztowy, niezarządzany, automatyczny fundusz indeksowy zawsze pobije wyniki funduszy aktywnie zarządzanych.

- Założyłem się, czy praktycznie wolna od kosztów inwestycja w niezarządzany fundusz indeksowy S&P 500 z czasem przyniesie lepszy wynik, niż wynik osiągnięty przez większość specjalistów inwestycyjnych. Odpowiedź na to pytanie ma ogromne znaczenie. Inwestorzy wydają corocznie oszałamiające sumy na doradców, często ponosząc kilka warstw kosztów dodatkowych. Ale czy ci inwestorzy dzięki temu otrzymują wzrost swojego kapitału?

W szranki z funduszem indeksowym staną portfel złożony z pięciu funduszy funduszy. Wynik był miażdżący. Najgorszy fundusz funduszy przez dekadę osiągną stopę zwrotu 2,8%, a najlepszy 87,7% (średnio rocznie 6,5%). Zaś niezarządzany fundusz indeksowy osiągnął 125,8% (średnio rocznie 8,5%).

O szczegółach zakładu, jego założeniach i uzasadnieniu wyników Buffett szczegółowo pisał w poprzednim liście do akcjonariuszy. Tym razem tylko przypomniał najważniejszą lekcję z niego płynącą: To właśnie opłaty i ich nieuchronność są wrogiem dobrego wyniku inwestycyjnego.

- Pozwolę sobie podkreślić, że w ciągu dziesięcioletniego okresu nie wydarzyło się nic szczególnego na rynku papierów wartościowych. Nawet ankietowani eksperci w 2007 r. prognozowali długoterminowo stopę zwrotu średnio w wysokości ok. 8,5% rocznie – i, jak się okazało, indeks S&P 500 faktycznie ją osiągną. Zarabianie w tym środowisku powinno być więc łatwe. Rzeczywiście, "pomocnicy" z Wall Street zarobili oszałamiające sumy. Podczas gdy ta grupa dobrze prosperowała, wielu z ich klientów doświadczyło straconej dekady. Pamiętajcie: wyniki funduszy są, albo ich nie ma, ale opłat możecie być pewni.

Zobacz także: Niezwykła historia dziesięcioletniego zakładu Buffetta, z której płynie ważna lekcja dla inwestorów

Buffett zaprasza na „Woodstock kapitalizmu”

Jak zwykle, na końcu listu Warren Buffett zaprasza wszystkich inwestorów (nie tylko akcjonariuszy Berkshire Hathaway) na Walne Zgromadzenie zwane zwane „Woodstockiem kapitalizmu”.

To coroczne spotkanie odbędzie się 5 maja i będzie transmitowane na żywo przez Yahoo ( https://finance.yahoo.com/brklivestream). W zeszłym roku transmisję na żywo obejrzało 3,1 mln inwestorów. Dodatkowo nagranie zostało wyświetlone 17,5 mln razy.

Zobacz także: 5 ponadczasowych porad na temat inwestowania z tegorocznego listu Buffetta do akcjonariuszy

Udostępnij