Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Optymalizacja podatku Belki. Zostały dwie sesje na obniżenie podatku giełdowego w 2021 roku

Udostępnij

Rozpoczęły się ostatnie dwa dni w trakcie których można obniżyć podatek od zysków kapitałowych za ten rok, zamykając stratne pozycje na akcjach.

Nadchodzi koniec roku kalendarzowego. Jest to ostatni moment na wykonanie rachunku zysków i strat z giełdy oraz nad zastanowieniem się nad przeprowadzeniem optymalizacji podatkowej. Są rozwiązania, które obniżają podatek od dochodów kapitałowych.

Uwaga: dzisiejsza i jutrzejsza sesja to ostatnie w tym roku sesje na dokonanie transakcji obniżających podatek Belki.

Jak przeprowadzić optymalizację?

Najpierw należy zrozumieć w jaki sposób następuje zaksięgowanie dochodu lub straty z tytułu zbycia papieru. O tym, czy inwestor ma zysk czy stratę, decyduje moment zamknięcia transakcji. W rozliczeniach podatkowych nie ma znaczenia moment zakupu. Czyli akcje zakupione w 2008 r. czy w 2018 r. a sprzedane jutro, będą rozliczane w PIT za 2021 r.

Dochód z odpłatnego zbycia papierów wartościowych (zysk) jest obłożony podatkiem Belki, czyli od zysków kapitałowych. Podatek ten wynosi 19% i jest odprowadzany od sumarycznego zysku, jaki inwestor osiągnął na giełdzie.

Zysk osiągnięty w danym roku jest pomniejszany o transakcje stratne. Przykład: jeśli w 2021 roku inwestor zrealizował transakcje, które przyniosły 20 000 zł zysku, oraz stratne o wartości 5 000 zł, to jego dochód wyniesie 15 000 zł – od tej kwoty będzie zobowiązany w 2022 r. odprowadzić podatek Belki. Ta kwota wyniesie 2 850 zł (19% z 15 000 zł).

Straty można rozliczyć maksymalnie do 5 lat wstecz i że w jednym roku odliczenie straty nie może przekroczyć połowy jej wartości, a także nie może być wyższe, niż wysokość deklarowanego dochodu. Czyli, jeśli w ostatnich 3 latach inwestor miał 10 000 zł straty, a w tym roku zarobił 17 000 zł, to ma prawo do odliczenia maksymalnie 5 000 zł – czyli zapłaci de facto podatek od 12 000 zł. Jeśli zaś strata z 3 ostatnich lat wyniosła 10 000 zł, ale w tym roku pojawiło się 4 000 zł zysku, to maksymalnie inwestor może odliczyć 4 000 zł – i nie zapłaci podatku Belki za 2021 r.

Zobacz także: Prezenty zyskujące na wartość – dobre pomysły na ostatnią chwilę

Czy są sytuacje, gdy nie warto optymalizować?

Odpowiedź brzmi: tak. Należy bowiem pamiętać o prowizjach transakcyjnych. Jest to szczególnie ważne, gdy inwestor wybiera typową optymalizację, czyli sprzedaje ze stratą, a po chwili odkupuje dany papier. Aby zrozumieć, o co chodzi, trzeba się posłużyć przykładem.

W 2021 r. inwestor osiągnął zysk 100 000 zł – czyli ma do zapłacenia 19 000 zł podatku Belki. Ma jednak możliwość zaksięgowania na jednej z pozycji 55 160 zł straty. Robiąc to, zmniejszy zysk do 44 840 zł, czyli tym samym wysokość podatku Belki spadnie do 8 520 zł. Problem w tym, że istnieją prowizje maklerskie, które mogą stanowić np. 0,29% wartości transakcji. Inwestor musi więc policzyć, czy to, co zaoszczędza na podatku Belki będzie zbliżone wartością (lub niższe) od zsumowanych kosztów transakcyjnych sprzedaży i ewentualnego ponownego zakupu akcji (jeśli chce ponownie wejść na tę samą pozycję).

Ostatnie dwie sesje na optymalizację

Na optymalizację trzeba się zdecydować dość szybko, bo ostatnim dniem, który pozwala na jej dokonanie jest wtorek 28 grudnia. W środę i czwartek też będą miały miejsce sesje na GPW, ale chodzi o to, że rozliczenie transakcji odbywa się w systemie T+2, czyli wymaga dwóch dni sesyjnych. Czyli transakcja przeprowadzona w środę zostanie rozliczona już w przyszłym roku. W przypadku instrumentów pochodnych (kontrakty terminowe, opcje, CFD) ostatni dzień na optymalizację podatkową wypada nieco później - w czwartek 30 grudnia.

Przypomnijmy, że podatek od dochodów kapitałowych obowiązuje od 2002 r. Został wprowadzony z inicjatywy ówczesnego ministra finansów w rządzie SLD-UP Marka Belki i miał obowiązywać tymczasowo. Najpierw sięgał 20%, ale został obniżony do 19%. Podatek ten obejmuje przychody z tzw. kapitałów pieniężnych (z lokat bankowych, z obrotu papierami wartościowymi, akcjami i obligacjami, instrumentami pochodnymi, kontraktami CFD, opcjami, kontraktami terminowymi futures, kryptowalutami i wirtualnymi tokenami, jednostkami uczestnictwa funduszy inwestycyjnych) oraz wypłacane dywidendy. W większości przypadków jest potrącany automatycznie, ale nie w przypadku transakcji z giełdy (bo w tym przypadku inwestor musi pobrać PIT-8C ze swoich rachunków maklerskich) czy kryptowalut (musi obliczyć dochód osiągnięty na rachunkach na giełdach cryptos).

Zobacz także: Portfel inwestycyjny musi się składać z różnych klas aktywów, oto 3 powody dlaczego

Udostępnij