Alphabet zyskuje po orzeczeniu sędziego - Google nie musi sprzedawać Chrome
Akcje Alphabetu - spółki matki Google - podskoczyły we wtorkowy wieczór po publikacji wyroku w sprawie antymonopolowej prowadzonej przez rząd USA przeciwko koncernowi. Federalny sąd okręgowy ogłosił zestaw stosunkowo wąskich środków, które mają ograniczyć dominację Google w wyszukiwaniu internetowym. Na zamknięciu regularnej sesji GOOGL spadł o 0,7%, ale po ogłoszeniu orzeczenia kurs wzrósł w handlu posesyjnym o 7,1%. W górę poszły także akcje Apple`a, czyli teoretycznie partnera Google w dystrybucji wyszukiwarki - o 3,0%.
Alphabet zaskakuje wynikami kwartalnymi i ogłasza skup akcji o wartości 70 miliardów dolarów
Co orzekł sędzia
Sędzia Amit Mehta zdecydował, że Google nie musi sprzedawać przeglądarki Chrome. W jednym z najbaczniej obserwowanych wątków - jak relacjonuje WSJ - sprawy sąd nie zakazał również płatności dla Apple za utrzymywanie Google jako domyślnego dostawcy wyszukiwania na urządzeniach producenta. Zastrzegł jednak, że do tej części rozstrzygnięcia może jeszcze wrócić.
Google nie otrzymało zakazu wynagradzania partnerów dystrybucyjnych za preloadowanie Google Search, Chrome ani produktów generatywnej AI. Jednocześnie spółce zabroniono zawierania umów na wyłączność dotyczących dystrybucji Google Search, Chrome, asystenta głosowego Google Assistant oraz aplikacji Gemini.
Istotna zmiana dotyczy dostępu do danych - firma będzie musiała udostępniać konkurentom wybrane elementy indeksu wyszukiwania. Ten obowiązek może wzmocnić nowych graczy budujących usługi wyszukiwania oparte na AI, takich jak Perplexity czy OpenAI.
Sukces YouTube nie równoważy rekordowych nakładów Alphabetu na AI i infrastrukturę
Tło: monopol i rewolucja GenAI
W sierpniu 2024 r. sędzia Mehta uznał, że Google utrzymuje monopol na rynku ogólnych usług wyszukiwania. Od tamtej pory w technologiach zaszło wiele - wyszukiwarka Google wciąż dominuje, ale gwałtowna popularyzacja generatywnej sztucznej inteligencji staje się potencjalnym punktem zwrotnym dla całej branży.
Trend z 2025 r. potwierdza tę tezę: ruch w klasycznym wyszukiwaniu maleje, bo internauci coraz częściej testują chatboty AI - w tym ChatGPT i Perplexity - aby szybciej uzyskiwać odpowiedzi na pytania. W liczącym 230 stron uzasadnieniu Mehta napisał wprost: „The emergence of GenAI changed the course of this case”. I doprecyzował, że żaden ze świadków na etapie ustalania odpowiedzialności nie wskazywał produktów GenAI jako bliskiego zagrożenia dla wyszukiwarek, podczas gdy już pierwszy świadek na etapie środków zaradczych postawił GenAI w centrum jako rodzące się wyzwanie konkurencyjne.
Wall Street ocenia, czy Google znajdzie sposób na monetyzację AI. Alphabet odrobi spadki?
Argumenty stron i reakcje firm
Google powtarzało w toku procesu - i po ogłoszeniu wyroku - że to właśnie AI zmienia zasady gry. „Dzisiejsza decyzja dostrzega, jak mocno branża zmieniła się wraz z pojawieniem się AI, które daje ludziom znacznie więcej sposobów szukania informacji” - oświadczyła spółka. „Konkurencja jest intensywna, a użytkownicy mogą łatwo wybierać usługi, których chcą”.
Koncern nie zadeklarował złożenia apelacji, ale nie wykluczył takiej możliwości.
W tle trwa wyścig inwestycyjny gigantów. Microsoft i Meta wydają miliardy dolarów na infrastrukturę AI i rozwijają własne chatboty - odpowiednio Copilot i Meta AI - starając się rywalizować z Google zarówno finansowo, jak i technologicznie. „Napływ pieniędzy do tego segmentu i tempo, w jakim to się dzieje, są zdumiewające. Te firmy są już w lepszej pozycji, finansowo i technologicznie, by konkurować z Google, niż jakakolwiek tradycyjna spółka wyszukiwarkowa od dziesięcioleci” - napisał Mehta.
Kontrakcja Google w wyszukiwaniu
Aby odpowiedzieć na presję, Google wprowadza do wyników wyszukiwania podsumowania AI Overviews dla coraz większej liczby zapytań oraz uruchomił AI Mode - tryb, który pozwala prowadzić bardziej konwersacyjną i pogłębioną interakcję z wyszukiwarką.
YouTube napędza przychody Alphabet. AI nowym polem bitwy technologicznych gigantów
Co dalej
Na dziś obraz jest mieszany: sąd ograniczył najbardziej radykalne środki, jednocześnie nakładając zakaz wyłączności i otwierając fragment danych indeksu rywalom. Ewentualny powrót do wątku płatności dla Apple pozostaje w gestii sądu. Rynek akcji zareagował natychmiast - Alphabet z wyraźnym wzrostem po godzinach, Apple również na plusie - a ostateczny wpływ decyzji na układ sił w wyszukiwaniu zależeć będzie od tempa adopcji narzędzi GenAI i agresywności konkurentów.
Opcjonalnie: https://zagranica.strefainwestorow.pl/

