Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Ustawa wiatrakowa już procedowana. Nowe przepisy czekały w sejmowej „zamrażarce” od lata

Udostępnij

Rząd rozpoczyna procedowanie ustawy wiatrakowej blokującej rozwój lądowej energetyki wiatrowej. Przepisy czekały w sejmowej „zamrażarce” od lata. Ich wdrożenie jest jednym z tzw. kamieni milowych kluczowych dla uzyskania przez Polskę środków z KPO.


Zasada 10H

Przepisy liberalizujące tzw. zasadę 10H oczekiwały na procedowanie przez Sejm od połowy lipca 2022 r. Zasada 10H wdrożona do systemu prawnego w 2016 r. zakłada, że odległość wiatraka od zabudowań musi stanowić przynajmniej 10-krotność wysokości takiej instalacji (liczonej w punkcie maksymalnej wysokości łopaty). W efekcie na około 99 proc. terytorium Polski wyeliminowano możliwość powstawania nowych farm wiatrowych, a już istniejącym istotnie utrudniono rozbudowę i możliwość ich serwisowania.

Kamień milowy KPO

Liberalizacja ustawy wiatrakowej i umożliwienie rozbudowy lądowej energetyki wiatrowej zostało uwzględnione jako tzw. kamień milowy, od którego jest uzależniona wypłata środków z KPO. Jednak stosowne przepisy, dzięki którym to samorządy decydowałyby o powstaniu nowych turbin wiatrowych poprzez ich uwzględnianie w Miejscowych Planach Zagospodarowania Przestrzennego, były od okresu wakacyjnego blokowane przez polityków Solidarnej Polski. Wynikało to m.in. z wspierania schyłkowego sektora węglowego przez polityków tej formacji, co było dla nich korzystne z perspektywy politycznej („górnicze” województwo śląskie to około 5 mln potencjalnych wyborców, a partia Zbigniewa Ziobry ma wyraźny profil antyunijny co przekłada się na atakowanie OZE).

Lądowa energetyka wiatrowa może zostać odblokowana. Rośnie poparcie w rządzie do zniesienia zasady 10H

Liberalizacja ustawy wiatrakowej

W piątek (13 stycznia) po miesiącach impasu do pierwszego czytania skierowano w komisjach sejmowych rządowy projekt zmiany ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych.

– Co do wiatraków, liczymy na to, że na następnym posiedzeniu Sejmu będziemy te prace kontynuować, bo faktycznie jest to jeden, drugi właściwie istotny projekt w kontekście Krajowego Planu Odbudowy, jest autopoprawka rządu w tym zakresie. Liczę, że na następnym posiedzeniu Sejmu ten temat będzie zamknięty – powiedział w Sejmie rzecznik rządu Piotr Müller.

Nieprzypadkowo tego samego dnia Sejm przyjął nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, wdrażającej ustalenia rządu z Komisją Europejską, które mają odblokować wypłatę funduszy z KPO. Najwyraźniej gabinet Mateusza Morawieckiego stara się w błyskawicznym tempie osiągnąć „kamienie milowe”, dzięki którym możliwa będzie wypłata środków z KPO. Istotny jest tu kontekst wyborczy. W rządzie rośnie przeświadczenie, że bez tych pieniędzy niemożliwe będzie wygranie wyborów.

Co z tego wynika?

Raport Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej pokazuje, że nowe farmy wiatrowe przy najlepszym scenariuszu rozwoju zagwarantują 70-133 mld zł przyrostu PKB, 490-935 mln zł dodatkowych wpływów do samorządów, ok. 80 mld zł zamówień na produkty i usługi w łańcuchu dostaw oraz 51 do 97 tysięcy nowych miejsc pracy w perspektywie do 2030 r.

Liberalizacja przepisów, która umożliwi powrót do szybkiej ścieżki rozwoju lądowych farm wiatrowych jest więc warunkiem koniecznym efektywnej transformacji polskiej energetyki. Nie bez znaczenia pozostaje również kontekst polityczny tj. odblokowania środków z KPO.

Udostępnij