Inwestorzy popełniają błąd nie ważąc swoich wyników ryzykiem – mówi prof. Richard Thaler
Przeciętny inwestor nie powinien próbować przewidywać przyszłości, czyli spekulować, tylko regularnie inwestować, bardziej na zasadzie oszczędzania – przekonuje prof. Richard Thaler.
O tym jakie błędy popełniają inwestorzy i oszczędzający – opowiedział noblista prof. Richard Thaler z University of Chicago, będąc gościem Meb Faber Show. Punktem wyjścia do rozmowy jest nowa, ostateczna wersja książki Thalera pt. „Nudge” traktującej o finansach osobistych i podejmowaniu decyzji w tym zakresie.
Inwestuj, a nie spekuluj
Prof. Thaler zwraca uwagę, że wszyscy ludzie praktycznie cały czas dokonują wyborów, są architektami swojego życia, które składa się z decyzji. I mało kto zastanawia się nad tym, co miało wpływ na podjęte przez niego decyzje. Jeśli chodzi o pieniądze, to większość ludzi stosuje tzw. księgowanie mentalne. „Gdy wpłacają pieniądze na konto emerytalne, to potrafią ich nie ruszać całymi latami. Ale gdy mają nadwyżkę na inwestowanie, to zaczynają spekulować. Próbują przewidywać, co się stanie na rynku. Czyli inaczej zaksięgowali sobie pieniądze z konta emerytalnego, a inaczej te które znajdują się na rachunku maklerskim. A przecież te pieniądze są tak naprawdę w tej samej kieszeni, a nie w oddzielnych kieszeniach” – zwraca uwagę Thaler.
Tymczasem, jak zwraca uwagę Thaler, nikt nie jest w stanie przewidzieć, co się będzie działo na rynkach. „Nawet prezesi firm z listy Fortune 500, ankietowani co roku w sprawie zachowania S&P500 w najbliższej przyszłości, nie trafiają z prognozami. Dlatego przeciętny inwestor nie powinien próbować przewidywać przyszłości, tylko regularnie inwestować, bardziej na zasadzie oszczędzania” – tłumaczy naukowiec.
Prof. Thaler podkreśla, że nawet jeśli inwestor indywidualny stosuje stock picking, aktywnie zarządza swoim portfelem, to najczęściej… źle postrzega swoje wyniki. „Obliczenie swoich własnych wyników w prawidłowy sposób jest trudne. Popatrzmy, że w ciągu ostatnich kilku kwartałów najlepsze wyniki nominalne na swoich portfelach mają zapewne inwestorzy korzystający z Robinhooda, którzy inwestowali w tzw. meme stocks. Jednak jeśli weźmiemy pod uwagę ryzyko, zważymy ich wyniki ryzykiem, to okaże się, że te wyniki już nie są takie świetne, bo zostały wypracowane przy absurdalnie wręcz wysokim ryzyku. Każdy powinien ważyć swoje wyniki ryzykiem” – podkreśla prof. Thaler.
Zobacz także: Ray Dalio tłumaczy dlaczego chiński rząd atakuje rodzimy biznes i firmy
Edukacja finansowa to podstawa sensownego życia
Zdaniem Thalera, jedną z najważniejszych przysług, jakie może zrobić swoim obywatelom państwo, to skonstruować efektywny system oszczędzania na emeryturę oraz zachęcić do korzystania z niego. „Obecnie około 40% Amerykanów nie ma rachunku emerytalnego, a tymczasem to jest chyba jeden z nielicznych sposobów na zmuszenie ich do oszczędzania” – uważa naukowiec.
I ma radę finansową dla 40-latków, jak zmusić się do oszczędzania. „Jeśli masz 40 lat, zero zobowiązań i chcesz zmusić się do inwestowania, to weź kredyt hipoteczny na 15 lat i spłać go jak najszybciej, póki raty są nisko oprocentowane. Tego typu inwestycja, w nieruchomość, to zawsze świetna metoda do tego, by oszczędzać na przyszłość” – mówi Thaler.
Jego zdaniem, dobrym pomysłem na długoterminowe inwestowanie są też fundusze zdefiniowanej daty. „To są zazwyczaj niskokosztowe fundusze, w które ludzie z zasady inwestują regularnie. To oducza ich spekulowania, próbowania trudnej sztuki łapania dołków i sprzedawania na górkach. Tego rodzaju produkty to jest bardzo dobra opcja na oszczędzanie w długim terminie” – wskazuje Thaler.
Prof. Thaler zwraca uwagę także na konieczność edukacji finansowej społeczeństwa. „Ludzie powinni być uczeni o magii procentu składanego, o prawach rządzących rynkiem finansowym, ale nie powinno się to dziać w szkole. Bo spróbujmy sobie przypomnieć coś z lekcji biologii z liceum. Pamiętamy niewiele, prawda? Edukacja musi odbywać się w punkt, o czasie, by była skuteczna, więc edukacja finansowa powinna mieć miejsce, gdy ludzie idą do pierwszej pracy i być regularnie kontynuowana” – przekonuje prof. Thaler. „Przerażające jest to, jak niewiele ludzie wiedzą o kredycie hipotecznym, który zaciągają na kupno domu czy mieszkania, a to jedna z najważniejszych decyzji finansowych w ich życiu” – dodaje.