Przejdź do treści

udostępnij:

Upolować mieszkanie do wynajęcia jest dziś trudno jak jeszcze rok temu kupić. Oto 6 dowodów jak bardzo rynek najmu w Polsce jest rozgrzany

Udostępnij

Rynek najmu w Polsce jest rozgrzany do czerwoności, potwierdzają to wciąż rosnące stawki najmu, spadek popytu na kredyty hipoteczne wynikający z drastycznego wzrostu wymaganej zdolności kredytowej, ale również mała dostępność ofert na najpopularniejszych serwisach, takich jak Olx, Morizon czy Otodom.

Mała liczba dostępnych ofert najmu, przy jednoczesnych wysokich stawkach i spadku dostępności kredytów hipotecznych sprawia, że zdarzają się nawet casting na najemców. Na rynku pojawiają się też inne absurdy jak oferty najmu płatne za 5 lat z góry. Oto tylko niektóre z dowodów na to, jak rozgrzany jest rynek najmu w Polsce.

Zobacz także: Rynek nieruchomości w Polsce całkowicie się zmienił, trudno obecnie sprzedać i znaleźć mieszkanie na wynajem

1. Mała liczba ofert na Olx i Otodom

Mała liczba ofert najmu na popularnych serwisach nieruchomościowych to fakt. Przyjrzyjmy się, jak kształtowała się liczba ofert w ciągu ostatnich 2 lat.

Największy wybór ofert przypadł w obydwu serwisach na wrzesień 2020 r. W przypadku serwisu Olx szczyt przypadł na dzień 19 września 2020 r. i wyniósł ponad 55,5 tys. ofert. Z kolei na serwisie Otodom największy wybór był 18 września 2020 r. i wyniósł 38,5 tys. ofert.

Najmniejszy wybór zaobserwowano wiosną tego roku, w tym czasie na Olx (27 marca) w całej Polsce było jedynie niewiele ponad 13 tys. aktywnych ofert, na dzień 17 sierpnia jest ich 23 tys. Natomiast na serwisie Otodom najmniej ofert przypadło na dzień 17 kwietnia br., a w tej chwili jest ich ponad 12 tys.
 

OLX-wynajem max-najmniejszy-17 sierpnia

otodom-max-najmniejsza-17 sierpnia

Źródło: olxdata.azurewebsites.net
 

Oczywiście dużą część spadku oferowanych mieszkań możemy uargumentowywać wybuchem wojny w Ukrainie, za którą odpowiada Federacja Rosyjska. To zmusiło wielu mieszkańców Ukrainy do ucieczki z kraju i poszukiwania lokalu m.in w Polsce. Jednakże tak duże różnice, bo ponad 50%, odpowiadają za rosnące w szalonym tempie ceny najmu. Konkurencja jest mała, więc ceny rosną.

Szczególnie dużym zainteresowaniem cieszą się najmniejsze mieszkania, zwłaszcza w centrach miast. Przykładowo, na jednym z popularnych serwisów nieruchomości, w dniu dzisiejszym na warszawskim śródmieściu jest dostępnych tylko 60 kawalerek, a ich średnia cena to 2 900 zł.
 

Mapka kopia

Zobacz także: Liczba ofert najmu mieszkań w Polsce w rok spadła o 58%, a sprzedaży wzrosła o 18% - wynika z danych serwisu Otodom

2. Wysokie stawki najmu

Ceny najmu mieszkań rosną dynamicznie od kilku miesięcy. W analizowanych przez Morizon miastach w ciągu ostatniego roku ceny najmu poszły w górę średnio o 34%. W Warszawie r/r ceny najmu poszły o 31%, jeśli weźmiemy pod uwagę tylko kawalerki to o 50%, w Krakowie o 47%, we Wrocławiu i Gdańsku o 37%, a w stolicy wielkopolski o 23%.
 

stawki najmu rok do roku sierpnień 2022

3. Spadek popytu na kredyty mieszkaniowe

Zgodnie z lipcowym odczytem Biura Informacji Kredytowej (BIK) liczba zapytań o kredyty hipoteczne spadła o 67,8%, a średnia wartość wnioskowanego kredytu o 66%. Średnia wartość wnioskowanego kredytu wyniosła 340 tys. zł. i była niższa o 1,7% od średniej kwoty w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Warto w tym miejscu zaznaczyć skąd taki spadek zainteresowania, wiążę się on bezpośrednio z mniejszą zdolnością kredytową, a ta wynika z wysokiego poziomu stóp procentowych, rekomendacji Komisji Nadzoru Finansowego (KNF), ale również szalejącej inflacji, co wpływa na wyższe koszty życia. Potrzeby mieszkaniowe jednak z tego powodu nie zniknęły. Skoro nie możemy kupić to musimy wynająć.
 

bik_popyt_na_hipoteki_

Zobacz także: Indeks BIK najniższy od 14 lat. Liczba zapytań o kredyt mieszkaniowy spadła o ponad 66%

4. Różnica w wysokości raty kredytu hipotecznego względem czynszu za najem mieszkania

Kolejnym powodem dlaczego rynek najmu w Polsce jest rozgrzany to różnica w wysokości raty hipoteki wobec czynszu za najem mieszkania. Pomimo tego, że stawki najmu rosną to i tak pozostają mniejsze niż średnie raty kredytu. Ta różnica się zmniejsza, ale i tak opłaca się w tej chwili wciąż wynająć niż kupić na kredyt, jeżeli w ogóle taki kredyt dostaniemy.
 


Najciekawiej prezentują się dane dotyczące mieszkań o powierzchni 30 mkw. W stolicy naszego kraju za najem kawalerki zapłacimy średnio 2 400 zł, z kolei rata kredytu za takie mieszkanie wyniesie 3 341 zł, różnica to 941 zł. Najmniejszą różnicę odnotowano w Sosnowcu, bowiem za najem kawalerki zapłacimy 1 290 zł, a za ratę kredytu 1 416 zł, różnica wynosi 126 zł. To również interesujące zjawisko z punktu widzenia inwestycyjnego. Jak wiadomo wielu inwestorów kupowało mieszkania w celach inwestycyjnych na kredyt z założeniem, że wynajem będzie pokrywał raty - ta strategia w tym roku zdecydowanie się nie sprawdza. Jak długo utrzyma się taki stan, co zrobią nabywcy takich mieszkań?

5. Casting na najemców

Wielkimi krokami zbliża się szczyt sezonu najmu, czyli otwarcie roku akademickiego, wielu studentów w tym czasie przyjedzie do największych polskich miast by spełniać swoje marzenia, pytanie, czy będą mieli gdzie mieszkać?

Ofert najmu jest mało, szczególnie tych „tanich”. Stąd poszukujący już dachu nad głową studenci, wykazują większe niż w poprzednich latach zainteresowanie miejscami w domach studenta, jednocześnie skarżąc się na standard i konieczność współdzielenia pokoi. W opinii Macieja Klukowskiego z Metrohouse dla money.pl, w tym roku nie obędzie się bez castingów na lokatorów. Brzmi jak kiepski żart, tak, ale warto się przygotować do spotkania z potencjalnym wynajmującym. Co zwiększy nasze szanse? Maciej Klukowski sugeruje, aby mieć ze sobą dotychczasową historię najmu, opinie wynajmujących oraz dokumenty potwierdzające naszą płynność finansową – dzięki tym kilku elementom zwiększymy swoje szanse u właściciela mieszkania, na tle innych chętnych.

6. Kwiatki ogłoszeniowe, niby absurd, ale jednak się pojawiają

Wszystkie powyższe czynniki mocno odbijają się na naszym rynku najmu, w takiej sytuacji nie trudno o kreatywne rozwiązania wynajmujących. W ostatnich dniach furorę robi ogłoszenie zamieszczone na jednej z facebookowych grup, które znalazło się nawet na Make Life Harder (MLH), oferta dotyczy 3 pokojowego mieszkania w Warszawie przy Metrze Trocka, lokal jest częściowo umeblowany, miesięczny czynsz wynosi 4 500 zł, ale jest mały haczyk. Kwota najmu musi być opłacona z góry i wynosi 270 tys. zł, z zabezpieczeniem w formie wpisu do księgi wieczystej. Autor posta informuje, że jest to okazja, „5 letnia gwarancja zamieszkania przy obecnej inflacji”.
 

najem final boss

Zobacz także: Deweloperzy chcą zachęcić Polaków do inwestowania w mieszkania na wynajem, proponują wprowadzenie specjalnej ulgi podatkowej

Udostępnij