„Debiut, przeprowadzenie IPO i notowanie spółki na giełdzie znowu stało się modne” rozmowa z dr Szymonem Okoniem partnerem w kancelarii prawnej SSW Pragmatic Solutions
Debiuty i przeprowadzanie IPO na GPW znowu stało się modne i nie ma tygodnia żeby przynajmniej dwie spółki nie zgłaszały zapytania o obsługę prawną procesu IPO do kancelarii prawnej SSW Pragmatic Solutions.
Co ciekawe ożywienie w tym zakresie dotyczy już wszystkich spółek nie tylko działających w obszarze „nowej ekonomii”. O aktualnej sytuacji na rynku IPO, perspektywach dla giełdy i rynku transakcyjnym rozmawiamy z dr Szymonem Okoniem partnerem w SSW Pragmatic Solutions, która jest liderem w obsłudze prawnej procesów IPO na GPW.
Paweł Biedrzycki: Rynek IPO w minionym roku odżył i pod względem wielkości ofert był najaktywniejszy praktycznie w historii GPW. Z czego wynika ożywienie i czy poprzedzały je jakieś sygnały?
dr Szymon Okoń: Fundamentem ożywienia na rynku IPO jest bez wątpienia sytuacja związana z COVID19. Tym razem, inaczej niż zawsze to miało miejsce w przeszłości, silne spadki na giełdzie zamiast odstraszyć przyciągnęły inwestorów. Być może to się stało trochę z nudów i braku innych zajęć, bo byliśmy zamknięci w domach, ale liczba zakładanych rachunków maklerskich wiosną 2020 roku najlepiej pokazuje napływ na rynek świeżego pieniądza. Po początkowym szoku wywołanym przez epidemię rynek szybko się też zorientował, że są sektory, które na wybuchu pandemii mogą skorzystać, a zostały i tak przecenione. Wyceny spółek z tych sektorów eksplodowały i jeżeli popatrzymy na oferty IPO z ostatnich 12 miesięcy są one odzwierciedleniem sektorów, które skorzystały na COVIDzie. Większość debiutów i SPO skupionych było wokół sektora e-commerce, rynku gier i ochrony zdrowia, które z tej pandemii wychodzą zwycięsko i w tym bym upatrywał sygnałów, które zapowiadały ożywienie na rynku ofert publicznych.
Czy to się dalej utrzyma? Czy to nie jest przypadkiem tak, że inwestorzy tak samo jak szybko przybyli na GPW szybko też odejdą?
Myślę, że wielu inwestorów po 12 miesiącach od wybuchu pandemii ma pokaźne zyski na giełdzie. Być może już nie interesują się tak intensywnie GPW, ale wciąż ważny jest dla nich rynek. Zwróciłbym też uwagę na to, że do sektorów które skorzystały na pandemii teraz dołączają te, które mogą skorzystać na powrocie do normalności. Na giełdzie są notowane zazwyczaj największe i najsilniejsze spółki z danych branż. Tak też jest jeżeli popatrzymy na reprezentantów sektorów, w które mocno uderzył COVID. Dlatego wydaje mi się, że gdy pandemia się cofnie mogą one bardzo mocno zyskiwać i podwójnie na tym korzystać. Dlatego, że w ich przypadku często słabsza konkurencja nie przetrwała epidemii lub została przez nich wchłonięta. To daje miejsce na wyższe marże w przyszłości co może być kołem zamachowym dla dalszych wzrostów na giełdzie.
Wyceny na giełdzie zmieniają wszystko? Ile z tych ofert jest faktycznie podyktowane przemyślanymi działaniami, a ile to wykorzystanie okazji przez właścicieli spółek przeprowadzających IPO?
Właściciele biznesów zachowali się bardzo racjonalnie i nie ma co ukrywać, że impulsem do przeprowadzenia IPO w większości przypadków były atrakcyjne wyceny. Dzięki nim istniała możliwość pozyskania znaczącego kapitału przy niewielkim koszcie, a w przypadku sprzedaży akcji ograniczenia ryzyka i wyjścia przynajmniej częściowo z biznesu, który się prowadziło przez wiele lat.
Zwracam jednak uwagę, że jeszcze 6 miesięcy temu panowała duża niepewność w gospodarce. Nie było szczepionek i tak naprawdę nie wiadomo było jak dalej będzie rozwijać się pandemia. Właściciele i zarządzający spółkami zachowali się więc bardzo racjonalnie, bo pozyskiwali kapitał, który w większości przypadków gwarantował im dalszy rozwój niezależnie od tego co by się działo z gospodarką czy pandemią. Dzisiaj sytuacja epidemiczna wydaje się być nieco bardziej przewidywalna. Nie ma jednak wątpliwości, że zainteresowanie ofertami publicznymi i IPO jest rekordowe jak tylko pamiętam.
To jest dokładnie odwrotna sytuacja do tej jaka była niecałe dwa lata temu gdy rozmawialiśmy poprzednim razem.
To prawda, teraz sytuacja różni się od tamtej o 180 stopni. Debiut, przeprowadzenie IPO i notowanie spółki na giełdzie znowu stało się modne. W tej chwili nie ma tygodnia aby nie odzywały się do nas 2-3 spółki z zapytaniem o ofertę przeprowadzenia publicznej oferty akcji.
Zobacz także: GPW i NC to świetne miejsce dla firm gamingowych, musimy to rozszerzyć na inne branże i na polskiej giełdzie zapanuje dobra atmosfera – dr Szymon Okoń, SSW Pragmatic Solutions
Czyli giełda stała się sexi?
Myślę, że tak można powiedzieć. Co ciekawe zainteresowane giełdą są dzisiaj nie tylko spółki nowej ekonomii, ale też firmy, którym myślę, że 2 lata temu rynek giełdowy nawet by nie przeszedł przez myśl jako miejsce do pozyskiwania kapitału.
Duże podmioty, które mogłyby zadebiutować wszędzie na świecie wchodzą na GPW jak Allegro, Huuuge czy teraz planowane IPO Pepco – z czego to wynika?
Podejrzewam, że w każdym przypadku przemawiały za tym inne czynniki, ale prawda jest taka, że regulacyjne i inwestycyjnie rynki finansowe tak się zharmonizowały, że prawdę mówiąc nie ma potrzeby debiutować w Londynie aby zachęcić inwestorów z tamtego rynku do inwestycji w akcje spółki z naszego regionu. Kiedyś na roadshow trzeba było wyjechać, a dzisiaj odbywa się ono przed komputerem w formule online. To jest bardzo wygodne i ułatwia dostęp do inwestorów zagranicznych.
A to nie jest przypadkiem też tak, że kolejna spółek debiutujących na Nasdaq czy w Londynie była tak duża, że lepiej było wybrać Warszawę?
Na pewno to również miało znaczenie. Myślę, że z punktu widzenia regionalnych podmiotów lepiej być największą spółką biotechnologicznej lub z branży e-commerce na GPW niż 17-tym podmiotem, który debiutuje w tym miesiącu z naszego sektora na Nasdaq. Tutaj możemy nawet liczyć na większe zainteresowanie inwestorów zagranicznych, którzy są u nas aktywni plus mamy duże zainteresowanie inwestorów lokalnych.
Zobacz także: SSW Pragmatic Solutions liderem w obsłudze prawnej IPO na GPW. Partner kancelarii, Szymon Okoń zdradza czym kierują się debiutanci w wyborze doradców prawnych
Czy obszarze M&A też przeżywa taki gorący okres?
Boom na giełdzie pociągnął za sobą boom na rynku M&A. Ożywienie, które jest obecnie obserwowane dawno nie było widoczne. Właściwie nie ma obszaru, w którym nie ma wzrostu aktywności, a transakcje na rynku prywatnym są obecnie wręcz na porządku dziennym. W wielu transakcjach braliśmy udział i dalej bierzemy.
Których sektorów dotyczy najmocniej transakcyjne ożywienie?
Jeżeli miałbym szczery to wszystkich. Widzimy transakcje zarówno w sektorze technologicznym, jak również tradycyjnej gospodarki. Nawet sektory, które krwawią, ze względu na COVID, cieszą się zainteresowaniem inwestorów i sprzedających. W tym przypadku niektórzy chcą wykorzystać okazję. W tej chwili dzieje się naprawdę dużo i wszędzie.
Z jednej strony giełda cieszy się dużym zainteresowaniem, ludzie ruszyli inwestować i kupować akcje, a z drugiej strony w PPK wzięło udział do tej pory 30% uprawnionych z czego wynika ten rozstrzał?
Myślę, że w przypadku PPK wciąż problemem jest księgowanie mentalne środków, które są pobierane od wynagrodzenia. Większość obywateli zrezygnowało z PPK, bo traktuje przekazywane składki jako koszt, a nie inwestycje. Pieniądz, który natomiast napłynął na rynek w zeszłym roku pochodził w większości od inwestorów oportunistycznych lokujących środki bardziej krótkoterminowo, a to zasadnicza różnica.
Czy te statystyki będą się poprawiać bo stopy zwrotu jakie osiągnęły PPK w ostatnim czasie są przyzwoite, a wygląda na to, że przez długi czas stopy procentowe też nie ruszą w górę?
Myślę, że to będzie się poprawiać. Nie brakuje badań, które mówią, że im lepszy mamy status materialny tym bardziej traktujemy giełdę jako miejsce do inwestowania długoterminowego niż krótkoterminowej spekulacji. PPK będzie zyskiwać i przekonywać coraz więcej Polaków, ale to wymaga czasu. Temat jest wciąż świeży, wszyscy muszą się z nim zapoznać i przekonać, na pewno ważna jest ciągła edukacja.
W jakim obszarze przewidujecie, że będzie największe ożywienie w najbliższych kwartałach, jeśli chodzi o transakcje inwestycyjne i poszukiwanie finansowania?
Wydaje mi się, że tym sektorem będzie szeroko pojęty sektor medyczny. Leki, profilaktyka, diagnostyka, medtech to są obszary, do których będą płynęły duże inwestycje. COVID19 zupełnie zmienił optykę polityków, decydentów, obywateli i inwestorów. W przypadku GPW może to naprawdę wywołać duże ożywienie bo są już polskie spółki, które mają w tym obszarze sukcesy i wydaje się, że inne będą za nimi podążać.
Przez ostanie lata fundusze VC zainwestowały bardzo dużo środków w spółki. Myślisz, że ich spółki portfelowe mogą trafić na giełdę?
Już widzimy ten proces. Kiedyś VC i giełda to były dwa inne światy, które ze sobą konkurowały o spółki i projekty. Teraz to się zmieniło. Rynek mocno się rozwinął i dojrzał, a VC zaczynają być dostawcami dojrzałych i uporządkowanych spółek, które mogą zostać upublicznione. Ten trend moim zdaniem będzie się umacniał z korzyścią dla wszystkich.
Jakie są Twoje oczekiwania odnośnie rynku w perspektywie najbliższych 12 miesięcy?
Jestem pod tym względem optymistą. Myślę, że spółki wciąż będą zainteresowane przeprowadzaniem IPO, a inwestorzy lokowaniem środków na rynku akcji. Myślę, że zmniejszą się redukcje i stopy zwrotu na debiutach, ale to będzie dalej funkcjonować. Na pewno ważna z punktu widzenia giełdy w najbliższym czasie jest inflacja, która może wywołać zwrot ze spółek wzrostowych (growth) do wartościowych (value) i to traktuję jako jedną z niewiadomych.
Czym SSW Pragmatic Solutions zaskoczy w najbliższym czasie?
O rynku prawniczym pewnie mógłby opowiadać bez końca. Myślę jednak, że tym czymś co może być szczególnie ciekawe jest projekt, który prowadzimy wspólnie z działem usług IBM czyli Aquila. Ojcem tego przedsięwzięcia w ramach naszej organizacji jest mec. Piotr Spaczyński. Jest to unikatowy projekt typu LegalTech nie tylko na skalę polską, ale i światową. Wykorzystujemy w nim sztuczną inteligencję w analizie dużych zbiorów danych u naszych klientów. Najlepiej to się sprawdza w miejscach gdzie jest dużo umów, jak na przykład umowy kredytowe w bankach czy umowy najmu w centrach handlowych. Jest to narzędzie, które się cały czas uczy. Wykorzystując sztuczną inteligencję może optymalizować procesy w obszarze doradztwa prawnego, co stanowi przede wszystkim dużą oszczędność czasu, ale również ogranicza ryzyko błędu ludzkiego. Pod tym względem jesteśmy unikalni i jest to dla nas wręcz priorytet. Projekt jest globalny i chcemy, aby funkcjonował w wielu językach nie tylko polskim czy angielskim.