Molecure rozpoczyna badania kliniczne nad OATD-02, projektem immunoonkologicznym first in class i best in class – Marcin Szumowski
Molecure właśnie podał swoją immunoonkologiczną cząsteczkę OATD-02 pierwszemu pacjentowi i formalnie rozpoczął fazę kliniczną projektu. O wadze tego wydarzenia, planach komercjalizacji projektu i dalszych planach odnośnie OATD-01 rozmawiamy z zarządem Molecure oraz profesorem Cezarym Szczylikiem odpowiedzialnym za rekrutację pacjentów do badania.
W tej rozmowie:
- OATD-02, który rozpoczął badania kliniczne, jest jedyny dualny inhibitor arginaz znajdujący się w fazie klinicznej. Projekt ma charakter first in class i best in class i dodatkowo jest w 100% własnością polskiej spółki. Cząsteczka ma charakter immunoonkologiczny co znacznie zwiększa jej potencjał.
- Molecure rozmawia już z kilkoma podmiotami na temat potencjalnej komercjalizacji projektu.
- W tym roku zarówno OATD-02, który rozpoczyna pierwszą fazę kliniczną badania, jak i OATD-01, który rozpoczyna drugą fazę kliniczną badania, mogą uzyskać wyniki skuteczności na ludziach co znacznie zwiększy potencjał komercjalizacyjny projektów.
-
Zwrot OATD-01 to w 100% decyzja Galapagos wynikająca z wyjścia spółki z projektów włóknieniowych. Nie ma żadnych argumentów naukowych, które podważałyby sensowność dalszego rozwoju OATD-01 tym bardziej, że powtórna komercjalizacja cząsteczki jest bardzo prawdopodobna, bo Molecure w tej chwili rozmawia z kilkunastoma firmami zainteresowanymi projektem.
- Molecure jest jedną z najbardziej zaawansowanych spółek w obszarze badań nad mRNA w Europie, spółka powoli dochodzi do etapu w którym zacznie komercjalizować te rozwiązanie raczej w formie współprac badawczych.
Zobacz także: „OATD-02 to kolejny projekt, który ma szansę na transakcję o porównywalnej strukturze do umowy z Galapagos” – rozmowa z zarządem OncoArendi
Właśnie podaliście OATD-02 pierwszemu pacjentowi. Jak ważne dla firmy jest to wydarzenie?
Marcin Szumowski, Prezes Zarządu i Chief Executive Officer Molecure S.A.: To jest kluczowe i przełomowe wydarzenie w ponad 10 letniej historii firmy. Misją Molecure jest pomaganie pacjentom z nieuleczalnymi chorobami i po raz pierwszy nasza cząsteczka została podana właśnie chorej osobie. To z jednej strony przełomowy moment w naszej historii, ale z drugiej strony wielka odpowiedzialność.
Skąd się wziął pomysł na inhibitory arginazy i jakie wyniki były kluczowe dla wprowadzenia OATD‑02 do badań klinicznych?
Marcin Szumowski: Badania nad inhibitorami arginazy były prowadzone w środowisku akademickim od dość dawna, na początku głównie w kardiologicznych wskazaniach. Jeden ze współzałożycieli Molecure, dr Adam Gołębiowski, który wciąż jest aktywnie zaangażowany w badania w naszej spółce, pracował nad inhibitorami arginaz w Stanach Zjednoczonych i niejako stąd wziął się pomysł na jeden z pierwszych projektów. Ostatecznie badania nad tym projektem udało nam się rozpocząć w Spółce w 2015 roku. Ten projekt jest dla nas kluczowy i unikalny, bo mówimy o jedynym podwójnym inhibitorze arginaz na świecie, który blokuje obie izoformy tego enzymu, wewnątrzkomórkową arginazę drugą – co nas szczególnie wyróżnia – i zewnątrzkomórkową arginazę pierwszą. Arginaza pierwsza dotyczy bardziej odblokowania układu odpornościowego, a druga metabolizmu nowotworu. Większość ze związków konkurencyjnych, praktycznie wszystkie, blokują przede wszystkim arginazę pierwszą. Naszym zdaniem, co potwierdziliśmy w badaniach przedklinicznych, dopiero połączenie tych dwóch mechanizmów działania ma szansę realnie pomóc pacjentom, a nie może się tym pochwalić żaden inny konkurencyjny projekt.
Calithera Biosciences, która posiadała najbardziej zaawansowany projekt arginazowy jest w procesie zamykania działalności, co to oznacza dla waszego projektu?
Marcin Szumowski: To oznacza, że OATD-02 jest obecnie projektem i first in class i best in class, a dodatkowo jest w 100% naszą własnością. Projekt spółki Calithera był bardziej zaawansowany, ale niestety okazało się, że inhibitor arginazy celujący tylko w arginazę pierwszą to za mało, aby osiągnąć wystarczający efekt terapeutyczny. Naszym zdaniem dopiero dualny inhibitor arginazy przyniesie oczekiwane efekty. Formalnie projekty arginazowe Calithery i Incyte są jeszcze w fazie klinicznej, ale prawdopodobnie zgodnie z zapowiedziami spółki wkrótce mają zostać zamknięte i wtedy będziemy jedynym takim projektem w fazie klinicznej. Mamy jednak konkurencję będącą na etapie przedklinicznym. Wiemy, że nad inhibitorami arginazy na pewno pracuje AstraZeneca i Merck, ale ich projekty są na dużo wcześniejszym etapie niż nasz projekt.
OATD-02 będzie drugim po OATD-01 waszym projektem w fazie klinicznej. Do obydwu macie 100% praw, który waszym zdaniem ma większy potencjał?
Marcin Szumowski: Obydwa projekty mają podobny potencjał. Na pewno dużą przewagą OATD-01 jest fakt, że wkrótce rozpocznie się druga faza kliniczna badań, podczas gdy z OATD-02 wchodzimy do pierwszej fazy klinicznej. Liczymy, że OATD-02 może w tym roku potwierdzić bezpieczeństwo, a być może pokazać też wstępne sygnały skuteczności u pacjentów, co będzie niezwykle istotne dla przyszłości tego projektu. Silną stroną OATD-02 jest fakt, że jest to projekt immunoonkologiczny, co daje potencjał zastosowania go w dużej liczbie wskazań onkologicznych, oprócz tych czterech guzów litych, które na początek wybraliśmy. Widzimy potencjał projektu w hematologii w takich wskazaniach jak chociażby ostra białaczka szpikowa, ale na razie skupiamy się na tym, co już rozpoczęliśmy.
Zobacz także: Molecure podało pierwszemu pacjentowi OATD-02, pierwszy w swojej klasie podwójny inhibitor arginazy
Kiedy realnie może otworzyć się okienko partneringowe dla OATD-02 i jak szerokie może być, jeśli chodzi o wskazania?
Marcin Szumowski: Okno partneringowe już jest otwarte i myślę, że na początek możemy mówić o wszystkich wskazaniach onkologicznych. Oczywiście osiągnięcie zakładanych efektów terapeutycznych u pacjentów znacznie przyspieszy proces komercjalizacji OATD-02. Już teraz prowadzimy rozmowy z kilkoma, a nawet kilkunastoma podmiotami. Wraz z postępem badań, liczba zainteresowanych tym projektem będzie naszym zdaniem naturalnie rosła.
Kurs akcji Molecure od debiutu na GPW
Z perspektywy czasu historia z Galapagos poprawiła czy pogorszyła waszą pozycję negocjacyjną? Ile w zwróceniu projektu OATD-01 rzeczywiście było zmiany strategii partnera, a ile wynikało z niewystarczającego potencjału cząsteczki?
Marcin Szumowski: W tej decyzji było 100% zmiany strategii działania Galapagos. Po kilku nieudanych badaniach drugiej i trzeciej fazy klinicznej nad własnymi związkami i spadku wartości tej spółki o 60-70%, z wyceny kilkunastu miliardów euro, było duże grono niezadowolonych inwestorów. Galapagos ze spółki, która miała rozwiązać problem włóknienia na świecie, pod wodzą nowego CEO transformowała w spółkę skoncentrowaną na onkologii, w tym na terapiach komórkowych. Zgodnie z przekazywanymi komunikatami Galapagos wycofała się ze wszystkich projektów związanych z włóknieniem, nie tylko OATD-01. Wyniki badań, jakie sami przeprowadziliśmy w fazie przedklinicznej i klinicznej oraz dodatkowe dane, jakie nam przekazało Galapagos, nie pozostawiają żadnych wątpliwości, że badania nad tym projektem powinny być kontynuowane. Rozmowy, jakie prowadzimy z FDA również wskazują, że jest bardzo duże zainteresowanie tym, aby ta cząsteczka trafiła do pacjentów. My akurat zdecydowaliśmy rozpocząć badania kliniczne drugiej fazy od sarkoidozy, bo uważamy, że w tym wskazaniu będziemy w stanie najszybciej udowodnić skuteczność. W badaniach translacyjnych właśnie w sarkoidozie widzieliśmy najwyższą korelację biomarkerów z postępem choroby.
Zobacz także: Ryvu podpisuje z BioNTech umowę na współpracę naukową i rozwój agonistów STING, o wartości 876,2 mln euro
Rozumiem, że inne wskazania jak NASH czy włóknienie płuc pozostają wciąż w grze?
Marcin Szumowski: Jak najbardziej pozostają w grze. Jeżeli wykażemy skuteczność OATD-01 w sarkoidozie, to rozpoczęcie badań nad kolejnymi wskazaniami będzie się wiązało z uruchomieniem kolejnych równoległych badań w drugiej fazie klinicznej. Badania przedkliniczne były przeprowadzone na wielu wskazaniach i modelach a ich wyniki jasno wskazują, że nasze związki odwracają aktywność genów indukujących proces włóknienia, co zwiększa potencjał tego związku.
Wiemy już, że Galapagos nie rozwiąże problemu włóknienia na świecie, czy prowadzicie w związku z tym jakieś rozmowy w zakresie ponownej komercjalizacji OATD-01?
Marcin Szumowski: Galapagos nie rozwiązało tego problemu, ale na świecie jest prowadzonych wiele badań w tym obszarze. Dotychczasowe metody leczenia są niewystarczające i potrzeby medyczne pozostają niezaspokojone. Nie widzę powodów, dla których projekt OATD-01 nie miałby być powtórnie skomercjalizowany, tym bardziej, że w tym momencie prowadzimy rozmowy z jeszcze większą liczbą podmiotów niż w przypadku OATD-02.
Zarówno OATD-01 jak i OATD-02 wchodzi w etap badań, w których może wykazać skuteczność terapeutyczną u ludzi. Kiedy może to realnie wystąpić?
Dr Samson Fung, Członek Zarządu i Chief Medical Officer Molecure S.A.: Zarówno w przypadku OATD-01, jak i OATD-02 cząsteczki trafią w tym roku do chorych. Badanie kliniczne pierwszej fazy dla OATD-02 jest badaniem otwartym, więc efekty możemy zobaczyć i w perspektywie krótkiej, i nieco dłuższej. Dość szybko możemy zobaczyć efekt w laboratorium, czyli np. wpływ na poziom biomarkerów, m.in. argininy, co jest bardzo istotne, ponieważ potwierdziłoby założenie o mechanizmie działania leku. Trzeba mieć na względzie, że będzie to pierwsze podanie tej cząsteczki człowiekowi, czyli first in human. Jest tu więc element niepewności, kiedy będzie można zaobserwować efekt kliniczny - pewnie będziemy musieli poczekać trochę dłużej niż na efekt laboratoryjny, ale jest szansa, że efekt w klinice zobaczymy jeszcze w 2023 r. Na tym etapie będziemy ustalać dawkę terapeutyczną i szukać „złotego środka” pomiędzy efektywnością, a poziomem toksyczności. To jest biotechnologia i dopóki czegoś nie zbadamy i nie udowodnimy nie możemy powiedzieć, że mamy pewność, ale myślę, że w przypadku OATD-02 jest szansa na to, że w końcu 2023 roku zobaczymy pierwsze sygnały skuteczności tej cząsteczki. Badanie kliniczne OATD-01 jest badaniem drugiej fazy, obejmie około 90 pacjentów i będzie to badanie podwójnie zaślepione, dlatego na potencjalne efekty i wnioski z tego badania będziemy musieli prawdopodobnie poczekać dłużej niż w przypadku OATD-02.
Czy fakt, że badania kliniczne na OATD-02 będą prowadzone jedynie w Polsce nie będzie stanowić problemu w procesie komercjalizacji?
Dr Samson Fung: Polska jest częścią Unii Europejskiej i wyniki badań osiągnięte tutaj są akceptowalne w całej Unii. Dodatkowo zarówno FDA, jak i regulator chiński akceptują wyniki badań przeprowadzonych w Polsce, pod warunkiem, że nie budzą żadnych wątpliwości i są prawidłowe. My zapewniamy, że te badania będą odpowiedniej jakości. W przypadku OATD-02 rozpoczynamy badania pierwszej fazy, a więc na małej populacji i tutaj nie jest istotne odwzorowanie populacji tylko osiągnięcie optymalnej dawki terapeutycznej, którą łatwiej określić, jak się bardzo dobrze zna pacjentów.
Prof. Cezary Szczylik, Onkolog, Kierownik Oddziału Onkologii Klinicznej i Chemioterapii, Europejskiego Centrum Zdrowia w Otwocku i Główny Prowadzący badanie kliniczne OATD-02: W tej chwili w Polsce są przeprowadzane badania wielu zagranicznych spółek, zaczynając od Pfizera, Moderny, na startupach biotechnologicznych kończąc. Jakość wyników badań klinicznych osiąganych w Polsce jest znacznie lepsza niż tych przeprowadzanych na wschód od nas, co przyciąga tutaj coraz więcej spółek.
Zobacz także: Neuca przejmuje OncoBay i staje się jednym z największych klinicznych CRO Europy, którego przychody w 2023 roku mogą przekroczyć 500 mln zł
Jak ważny jest dobór pacjentów w badaniach pierwszej fazy we wskazaniach onkologicznych?
Prof. Cezary Szczylik: W przypadku pacjentów onkologicznych są to zazwyczaj osoby, które wyczerpały wszystkie możliwości terapeutyczne i podanie nowego leku eksperymentalnego w ramach badania klinicznego, który im proponujemy, stanowi dla nich światełko w tunelu. Postępy biologii molekularnej i biotechnologii w połączeniu z bardzo dużym rozwojem badań klinicznych, które dzisiaj dają dużo lepszy dobór pacjentów sprawiły, że wykazanie skuteczności terapeutycznej w projektach już w pierwszej fazie klinicznej znacznie wzrosło. Jeszcze kilkanaście lat temu około 9-12% pacjentów odnosiło korzyści z badań klinicznych, a dzisiaj jest to już grubo ponad 40%. To ogromny postęp.
Laboratoria Molecure
Co z badaniami nad RNA, czy widzicie możliwość, aby ten obszar waszej działalności mógł być przedmiotem komercjalizacji na wcześniejszym etapie działalności?
Marcin Szumowski: To jest dla nas zupełnie nowy kierunek, nad którym pracujemy od około 1,5 roku. Na początku robiliśmy to we współpracy z jednym instytutem naukowym, a teraz współpracujemy już z kilkoma. Z naszego rozeznania wynika, że jesteśmy najbardziej zaawansowaną firmą w Europie, jeśli chodzi o badania nad małymi cząsteczkami modulującymi funkcje RNA. Historycznie rzecz biorąc, wiele transakcji w tym obszarze było realizowanych na wczesnym etapie i miały znaczące wartości. Dzisiaj ze względów na czynniki makroekonomiczne rynek jest bardziej wymagający, ale to pozostaje wciąż gorącym obszarem partneringowym. Docelowo mamy zamiar zaistnieć w nim dwutorowo, z jednej strony rozwijać własne projekty, a z drugiej podpisywać współprace badawcze na zasadach komercyjnych, gdzie przy wykorzystaniu celów molekularnych partnera rozwijalibyśmy platformę leków modulujących funkcję mRNA.
Zobacz także: Liczymy, że w 2023 Captor Therapeutics stanie się spółką TPD z projektem w fazie klinicznej co znacznie zmieni postrzeganie naszej firmy - Michał Walczak i Radosław Krawczyk
Captor Therapeutics zdaje się idzie tą ścieżką.
Marcin Szumowski: Jeśli chodzi o podejście naukowe, to niezupełnie, oni to robią w obszarze targetowanej degradacji białek, czyli eliminują już istniejące białko w organizmie, a my w obszarze RNA poprzez modulacje funkcji translacyjnej chcemy zapobiegać produkcji niepożądanych białek. Naszym zdaniem na tym etapie jest to optymalna strategia rozwoju działalności w tym obszarze. Natomiast jeśli chodzi o podejście biznesowe, to tak, jest to współpraca badawcza nad konkretnym celem biologicznym, która wiąże się z przychodami finansowymi w przyszłości i ew. finansowaniem badań.
Na jak długo macie zabezpieczone finansowanie?
Sławomir Broniarek, Członek Zarządu i Chief Financial Officer Molecure S.A: Zgodnie z tym co mówiliśmy na jesieni, po wynikach za Q3 2022, na około 20 miesięcy. Środki finansowe na koncie są i na razie koncentrujemy się na badaniach oraz rozmowach z partnerami.
A widzicie na horyzoncie nowe perspektywy finansowe, które mogą wesprzeć finansowanie projektów na bardziej zaawansowanym etapie?
Sławomir Broniarek: Zdecydowanie widzimy. Cała Agencja Badań Medycznych powstała w głównej mierze po to, aby finansować projekty, które mają szansę trafić na rynek i w przypadku grantów z tej instytucji nawet premiowane jest to, że jakiś projekt już się znajduje w fazie klinicznej. W tej chwili ubiegamy się o kilka grantów w kraju i za granicą, zarówno na te bardziej zaawansowane projekty, jak i te na wcześniejszym etapie.
Czy gdyby udało wam się zdobyć jakiś grant finansujący badania kliniczne OATD-01 czy OATD-02 sprawiłoby to, że perspektywa zabezpieczonego finansowania będzie się wydłużać.
Sławomir Broniarek: Oczywiście. O finansowanie badań klinicznych nad OATD-01 będziemy się ubiegać, a dla bieżącej fazy badań klinicznych OATD-02 mamy już finansowanie grantowe. Im szybciej wyznaczymy maksymalną tolerowaną dawkę, tym szybciej będziemy mogli otworzyć drogę do innych wskazań onkologicznych np. w hematologii i ubiegać się o kolejne granty.
Jaka jest przyszłość OATD-01 i OATD-02?
Dr Samson Fung: W przypadku OATD-01 przygotowujemy się do badania klinicznego drugiej fazy i planujemy je rozpocząć w połowie tego roku. Będzie to badanie wieloośrodkowe i międzynarodowe. Dla OATD-02 rok 2023 to może być przełomowy moment, bo po raz pierwszy trafił on do pacjentów. Dodatkowo mamy tu do czynienia z projektem immuno-onkologicznym, więc jeżeli uda się wykazać jego skuteczność, może mieć on duży potencjał w terapiach łączonych. Z komercyjnego punktu widzenia to ogromna wartość, ponieważ takiej cząsteczki nie wycenia się dla konkretnego rynku albo wskazania, ale bierze się pod uwagę wiele możliwości, jakie pojawiają się w obszarze terapii łączonych.