Kategoria:
Samochody elektryczne tracą zimą zasięg o około 30%, wynika z analiz
Wraz z nadejściem zimy, właściciele samochodów elektrycznych stają przed nowymi wyzwaniami dotyczącymi zasięgu swoich pojazdów. Niskie temperatury mają istotny wpływ na efektywność baterii, co może prowadzić do znacznego zmniejszenia zasięgu, nawet o 30%.
Na początku stycznia 2024 r. Norweska Federacja Samochodowa wydała ostrzeżenie dla właścicieli elektryków: zaleciła, by w związku ze spadkiem temperatury przekraczającym -20 st. C, wzięli oni pod uwagę, że zasięg ich pojazdu może być mniejszy nawet o połowę.
Tegoroczna zima w Polsce również nie rozpieszcza kierowców, więc oni także powinni wziąć to pod uwagę, jeśli nie chcą części podróży pokonać na lawecie. Dokładniej tej sprawie przyjrzeli się eksperci porównywarki Rankomat.pl, sprawdzając popularne w Polsce modele samochodów elektrycznych pod kątem ich zachowania w niskich temperaturach.
Zobacz także: Sprzedaż elektryków w Polsce wzrosła o prawie 60%, jednak do średniej europejskiej wciąż nam daleko
Zasięgi elektryków w Polsce
Na podstawie kalkulacji OC eksperci wybrali 5 modeli samochodów elektrycznych, które najczęściej zgłaszano do obowiązkowego OC w 2023 roku. W zestawieniu znalazła się Tesla Y, Tesla 3, Nissan Leaf, Tesla S oraz Tesla X. Jak się okazało, ich zasięg podczas mroźnych dni może być niższy nawet o 30%.
Najlepiej w ujemnych temperaturach poradziła sobie Tesla. Model Y, X oraz 3 w warunkach zimowych tracił ok. 24% swojego zasięgu. Gorzej poradził sobie model S, który stracił 28%. Gdy test przeprowadzono w idealnych warunkach, zasięg samochodu osiągał około 280 km, jednak, kiedy temperatura spadła poniżej zera, zasięg zmniejszył się do ok. 200 km. Wynik i tak wypadł lepiej niż testy Nissana.
W idealnych warunkach temperaturowych Nissan Leaf był w stanie przejechać ok. 120 km. Gdy jednak temperatura osiągnęła wartości ujemne zasięg spadł aż o 34% do ok. 80 km.
Co wpływa na to, że zasięg spada? Tutaj znaczenie ma kilka kwestii, których wpływ różni się od siebie w zależności od drogi, na której się przemieszczamy.
Według analizy przeprowadzonej przez serwis wysokienapiecie.pl, na spadek zasięgu w terenie zabudowanym wpływ ma wzrost oporów toczenia (19%) - ze względu na zmiany temperatury zimowe opony są często niedopompowane, a nawierzchnia drogi zwykle bywa mokra, ogrzewanie (29%) czy też zimna bateria (zwłaszcza mocno naładowana), która przy hamowaniu doładowuje się w mniejszym stopniu (23%).
Natomiast na drogach ekspresowych głównym czynnikiem wpływającym na utratę zasięgu elektryków zimą jest chłodne powietrze i silniejsze wiatry (49%). Ponadto, wzrost oporu toczenia opon (25%) oraz zwiększone straty w napędzie i baterii (11%) również mają istotne znaczenie dla efektywności pojazdów elektrycznych w warunkach zimowych.
Zobacz także: Rynek elektryków z zadyszką. Zbyt szybką tracą na wartości co demoluje branżę
Ilość punktów ładowania nie ułatwia zadania
Chociaż wszystkie samochody tracą zimą na wydajności, to problem niskich temperatur dotyka w większym stopniu posiadaczy elektryków. Wszystko za sprawą punktów ładowania, a dokładniej ich niewystarczającej ilości.
Pod koniec listopada 2023 r. w Polsce działało ponad 5,8 tys. ogólnodostępnych punktów ładowania pojazdów elektrycznych zlokalizowanych na 3,2 tys. stacji. Ich lokalizacje często są rozmieszczone w odległych od siebie punktach, przez co spadki zasięgu zimą mogą skończyć się lawetą.
Co z tego wynika?
Polska odnotowuje dynamiczny wzrost elektromobilności – na koniec listopada ubiegłego roku liczba zarejestrowanych pojazdów elektrycznych w Polsce osiągnęła 94 tys. Jednak, aby utrzymać ten trend, istotne jest, aby władze podjęły działania, wspierając rozwój infrastruktury ładowania. Szczególnym wyzwaniem w tym kontekście będzie tu wypełnienie wskazań AFIR, który definiuje bardzo precyzyjnie ilość i moc punktów ładowania zlokalizowanych przy autostradach i drogach szybkiego ruchu w Polsce na 2025, 27 i 30 rok zarówno dla samochodów osobowych jak i dla ciężkiego transportu.