Reforma OFE jest pewna. Wszystko wskazuje na to, że ostatecznie wygrał wariant łagodniejszy dla rynku kapitałowego, forsowany przez resort rozwoju. 75 proc. ze 177 mld zł znajdujących się obecnie w funduszach trafi w lipcu 2018 roku, lub na początku 2019 roku, do IKZE i stanie się prywatnymi pieniędzmi.
W tej chwili w OFE (otwartych funduszach emerytalnych) znajduje się 177,6 mld zł. Od wielu miesięcy trwała przepychanka między resortem rozwoju (kierowanym przez Mateusza Morawieckiego) a resortem pracy (pod wodzą Elżbiety Rafalskiej) o to jak ma wyglądać reforma systemu.
Okazuje się, jak donoszą niektóre media, że wygrała opcja Morawieckiego – czyli ta łagodniejsza w swych konsekwencjach dla rynku kapitałowego i giełdy. Rafalska chciała bowiem, aby wszystkie pieniądze z OFE zasiliły ZUS.
133 mld zł z OFE stanie się pieniędzmi prywatnymi
Tymczasem wariant Morawieckiego zakłada, że 75 proc. aktywów OFE – czyli około 133 mld zł – trafi w lipcu 2018 roku (lub na początku 2019 roku) do Indywidualnych Kont Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE) i stanie się pieniędzmi prywatnymi. Przypomnijmy, że Trybunał Konstytucyjny w swoim wyroku sprzed kilku lat uznał środki zgromadzone w OFE za publiczne.
Z naszych informacji wynika, że gdy już środki trafią do IKZE, nie będą mogły być wycofane przed osiągnięciem przez ich właściciela wieku emerytalnego. Poza tym ma zostać utworzona „bezpieczna ścieżka” dla kapitału emerytalnego – co oznacza akumulowanie również obligacji skarbowych. Być może z czasem pojawi się możliwość wychodzenia za granicę z kapitałem emerytalnym – na razie nie jest to jednak pewne.
W ten sposób resort rozwoju chce realizować politykę zachęcania Polaków do oszczędzania. Drugą „nogą” planu mają być pracownicze plany kapitałowe (PPK) – znalazło się 3 mld zł państwowych pieniędzy na zachęty, które mają rozruszać tą koncepcję. PPK mają być zarządzane przez towarzystwa funduszy inwestycyjnych (TFI). Z naszych informacji wynika, że opłaty za zarządzanie środkami emerytalnymi zgromadzonymi w PPK, IKZE i IKE mają sięgać nie więcej niż 0,6 proc. w skali roku.
Pozostałe 25 proc. aktywów OFE (44,4 mld zł) trafi do państwowego Funduszu Rezerwy Demograficznej. W ramach reformy Powszechne Towarzystwa Emerytalne (PTE) będą musiały się przekształcić w TFI.
W tej chwili w OFE jest około 17 mln Polaków. Największe trzy fundusze to Nationale-Nederlanden OFE (44,1 mld zł aktywów), Aviva OFE Aviva-BZ WBK (38,9 mld zł) oraz OFE PZU „Złota Jesień” (23 mld zł).
Znaków zapytania co do reformy OFE jest więcej, niż twardych faktów
Przyznać jednak trzeba, że nie są znane szczegóły reformy OFE. Gdy zastanowimy się głębiej nad niewiadomymi i nad wiadomymi (np. nad zakładanym terminem reformy), to możemy wymienić kilka punktów, które budzą poważne wątpliwości:
- nieznane są szczegóły reformy, jej plan ma trafić do konsultacji społecznych we wrześniu br.;
- zakładany termin wejścia w życie reformy OFE jest nieodległy – czy będzie dopracowana?;
- reforma będzie z pewnością dopracowywana w atmosferze napięcia i tarć wewnątrz obozu rządzącego;
- gdzie zostanie zapisana gwarancja, że 75 proc. aktywów OFE stanie się pieniędzmi prywatnymi (zapewne w ustawie, bo chyba nie w Konstytucji RP)?;
- jak dużą swobodę dysponowania prywatnymi pieniędzmi „emerytalnymi” po reformie OFE da ustawodawca?;
- jak dobrze uda się rządowi rozreklamować PPK?;
- jak do reformy OFE i PPK ustosunkuje się opozycja parlamentarna?
Zarysy wariantu Moraiweckiego są znane. We wrześniu powinniśmy poznać szczegóły. Z naszych informacji wynika, że branża inwestycyjna traktuje ten wariant jako całkiem obiecujący i wręcz niecierpliwi się, pytając „dlaczego to tak długo trwa?”. Widać, chce mieć pewność, że to wariant mniej szkodliwy dla branży i dla rynku kapitałowego zostanie zrealizowany...