Czym jest MMT, na której Popek planuje oprzeć program ekonomiczny partii Młoda Polska
Na początku stycznia Popek - raper, zawodnik MMA oraz celebryta Paweł Rak - zapowiedział, że tworzona przez niego partia Młoda Polska oprze swój program ekonomiczny na Nowoczesna Teoria Monetarna ang. Modern Monetary Theory MMT. Doradcą ekonomicznym nowej inicjatywy politycznej ma zostać twórca wspomnianej teorii ekonomicznej, były zarządzający funduszami hedge, biznesmen i inżynier Warren Mosler.
MMT - czyli próba pogodzenia socjalistów z wolnorynkowcami
Modern Monetary Theory to stosunkowo nowa idea. Na dobre nie zaistniała jeszcze szerzej jako nurt ekonomiczny. Być może dlatego, że MMT próbuje pogodzić dwa żywioły, a właściwie dwa stojące w zupełnej opozycji światopoglądy na gospodarkę. Teoria zakłada, że państwo, rząd i podatki są potrzebne, a z drugiej strony przeciwstawia się masowym świadczeniom socjalnym i państwowej własności.
Za ojca Nowoczesnej Teorii Monetarnej uważany jest Warren Mosler. Zanim zaangażował się w działalność polityczną i ekonomiczną wykazywał dużą aktywność zawodową. Przez wiele lat zarządzał założonym przez siebie funduszem hedge, który był aktywny głównie na rynku stóp procentowych. W szczytowym momencie Mosler zarządzał podobno 5 mld USD.
Welcome MMTPoland!https://t.co/p039NhBw3K
— Warren B. Mosler (@wbmosler) 5 stycznia 2019
Oprócz tego, doradca ekonomiczny Młodej Polski stworzył firmę produkującą super auta, oraz firmę konstruującą przyjazne dla środowiska samochody, którą ostatecznie sprzedał w 2013 roku. Warren Mosler ma wykształcenie ekonomiczne, doświadczenie rynkowe jako inwestor oraz przedsiębiorca. Być może dlatego jego teoria łączy ze sobą na pozór kłócące się idee wpływu państwa na gospodarkę oraz pozostawienia dużego elementu wolności gospodarczej.
Przyczyną bezrobocia jest rząd, a właściwie podatki
Ekonomiści MMT uważają, że bezrobocie jest czymś nienaturalnym, bo w naturze nie występuje. Mało tego, według wyznawców Modern Monetary Theory nie ma też bezrobocia w społecznościach, które nie posiadają systemu monetarnego. Bezrobocie tworzy rząd pobierając daniny.
To rząd wprowadza podatki, które transferują wartość z systemu prywatnego do publicznego. Pobierany podatek musi być spłacany tylko w walucie, którą stworzył rząd. To sprawia, że w pełni może kontrolować gospodarkę. Według założyciela MMT ludzie muszą szukać pracy, żeby zapłacić podatki w narzuconej walucie. Wpływy z podatków są przekazywane na utrzymanie państwa. Idą na zatrudnienie żołnierzy, urzędników i różne instytucje państwowe.
Problem w tym, że każda zatrudniona przez rząd osoba oznacza wielokrotnie więcej osób bezrobotnych w sektorze prywatnym. Bezrobocie pojawia się dlatego, że państwo zabiera ludziom pieniądze w podatkach. Przedsiębiorcy zamiast kogoś zatrudnić muszą płacić podatki. Podatki zwiększają bezrobocie, a korzyści jakie przynoszą nie są tego warte.
Zobacz także: Peter Schiff wystąpi na Trading Jam Session. Kim jest kontrowersyjny amerykański inwestor i ekonomista?
Bezrobocie albo deficyt budżetowy nie ma innej możliwości
Według zwolenników Modern Monetary Theory bezrobocie to nie wydane przychody. Co prawda wzrost produktywności może spowodować nie wydanie przychodów (np. poprzez robotyzację produkcji) która prowadzi do bezrobocia. Tylko, że takie bezrobocie jest ich zdaniem dobre, bo oznacza, że rząd może obniżyć podatki lub zwiększyć wydatki publiczne, aby rozwiązać problem niewydanych przychodów i obniżyć bezrobocie.
W związku z tym, jeżeli ludzie nie chcą wydawać pieniędzy, musi to robić za nich rząd. Jeżeli tego nie będzie robił, to pojawi się bezrobocie. Kluczowe jest jednak to, aby wydatki rządu zwiększały aktywność zawodową, a nie ją obniżały. „Wyznawcy” Nowoczesnej Teorii Monetarnej odrzucają ideę opiekuńczego państwa, które wszystko gwarantuje obywatelowi. Zdrowy człowiek musi pracować, żeby zarabiać - mówią. Są przeciwni masowym świadczeniom socjalnym gwarantującym stałe dochody. Wydatki państwa, finansowane z deficytu, powinny mieć charakter inwestycji w ochronę zdrowia, środowiska, badania, rozwój naukę czy rozbudowę infrastruktury publicznej. Powinny stymulować popyt, przez co wpływać na spadek bezrobocia.
Ekonomiści MMT uważają, że tylko skumulowany deficyt budżetowy państwa tworzy realne oszczędności sektora prywatnego. Bez tego sektor prywatny netto nic nie ma, bo sami sobie jesteśmy winni pieniądze. To inwestycje rządu tworzą oszczędności sektora prywatnego.
Co więcej, niskie stopy procentowe - wbrew pozorom - zwiększają oszczędności, a nie je zmniejszają. Jeżeli stopy procentowe są niskie, to każdy musi więcej oszczędzać, aby mieć ostatecznie netto wpływów tyle samo, ile by miał przy wyższych stopach procentowych. Aby masowo rosły oszczędności emerytalne, wystarczy stworzyć system, w którym trafiać do niego będą środki przed opodatkowaniem.
Produktywność (a właściwie – jej wzrost) jest zdaniem Moslera dobra. Problem stanowi motywowanie do wydawania przychodów. Jeżeli mamy pełne zatrudnienie w gospodarce, to deficyt handlowy też nie jest problemem. Ekonomiści Nowoczesnej Teorii Monetarnej nie widzą nic złego w tym, że nasza gospodarka świetnie pracuje, a świat chce nam sprzedać swoje towary, biorąc za to nas naszą walutę.
Zobacz także: Martin Armstrong stworzył model matematyczny, który przewiduje kryzysy finansowe. Kim jest kontrowersyjny analityk z USA?
Podatki i inflacja to jedyna kwestia, którą powinien się martwić rząd
Według ekonomistów Modern Monetary Theory wdrożenie ich rozwiązań właściwie gwarantuje rozwój kraju. Stymuluje innowacyjność sektora prywatnego poprzez dostarczanie popytu na usługi i towary. Dzięki temu ogranicza bezrobocie do minimum, a poprzez przemyślane inwestycje w rozwój i infrastrukturę kraju poprawia warunku życia obywateli.
Są tylko dwie kwestie o które rząd musi dbać. Przede wszystkim o to, aby ludzie musieli płacić podatki w stworzonej przez rząd walucie. Tylko wtedy może on kontrolować gospodarkę. Dlatego ekonomiści MMT dopuszczają - oprócz wzrostu wydatków - na przykład obniżenie podatków, które również prowadzi do deficytu. Te jednak nigdy nie powinny zostać obniżone do zera. Najlepiej opodatkowywać nieruchomości i „złą” konsumpcję, a nie dochody sektora prywatnego.
Twórcą inflacji jest natomiast tylko i wyłącznie rząd, który w całości kontroluje pieniądz (bo jest monopolistą). Inflacja jest wywoływana przez władze, gdy ta przesadzi z napędzaniem popytu, którego sektor prywatny nie jest w stanie zaspokoić. Tylko i wyłącznie rząd decyduje o tym, ile za coś płaci – więc kiedy przesadzi, powoduje wzrost cen. Dlatego też, najlepszą sytuacją jest zerowa inflacja, która prowadzi do zerowego oprocentowania długu.
Krótko mówiąc, deficyt publiczny to dolar wydany przez rząd, który nie został jeszcze opodatkowany. Dlatego też długów państwa nie trzeba spłacać – przykładem jest chociażby Japonia. Gdyby sektor prywatny zgłosił zapotrzebowanie spłaty długów, to proces finansowania będzie miał miejsce poprzez emisję nieopodatkowanego pieniądza i zasilenie nimi kont rządu, przez co zostaną spłacone długi. Podaż pieniądza będzie tak dostosowywana, aby nie wywołać zbyt wysokiej inflacji. Innymi słowy, jeżeli popyt ze strony sektora prywatnego zacznie rosnąć, to rząd może zacząć ograniczać swoje wydatki. Jeżeli to nie wystarczy, może zacząć podwyższać podatki. Dopóki nie ingeruje w żaden inny sposób, to dostosowanie gospodarki nastąpi automatycznie i nie wywoła inflacji.
Zobacz także: Nagroda Nobla z ekonomii 2018 dla Williama D. Nordhausa oraz Paula M. Romera
Prawo Moslera, które mówi, że nie należy się obawiać kryzysów
Twórca Nowoczesnej Teorii Monetarnej stworzył nawet swoją zasadę, którą nazwał swoim imieniem. Prawo Moslera mówi, „że żaden kryzys finansowy nie jest na tyle głęboki, żeby wystarczająco duża korekta fiskalna nie poradziła z nim sobie." Krótko mówiąc, ekonomiści tego nurtu uważają, że państwo i rząd posiada wszystkie narzędzia do tego, aby całkowicie wyeliminować z gospodarki biedę, a wręcz zagwarantować bogactwo.
Wystarczy pozostawić produkcję i usługi sektorowi prywatnemu, dbać o to aby płacił podatki w przyjętej walucie i stymulować popyt poprzez obniżkę podatków lub wzrost wydatków, które prowadzą do deficytu budżetowego. Samym długiem publicznym nie należy się natomiast przejmować, bo dopóki rząd kontroluje walutę, zawsze może go spłacić poprzez dodrukowanie pieniędzy.
Warren Mosler najprawdopodobniej doradzi stworzonej przez Popka partii Młoda Polska utrzymanie polskiej waluty, zlikwidowanie ustawowego ograniczenia wysokości długu publicznego do PKB, obniżenie (lub likwidację) podatków dochodowych, opodatkowanie nieruchomości. Ponadto być może doradzi, aby dalej liberalizować gospodarkę, ograniczyć świadczenia socjalne oraz zwiększyć wydatki na ochronę zdrowia i aktywne inwestycje w rozwój i infrastruktury państwowej.