Wskaźnik CPI w marcu był na poziomie 16,1%, co oznacza, że wchodzi on w zapowiadany trend spadkowy. Jednak po wyłączeniu cen energii i żywności, inflacja bazowa wciąż rośnie i w minionym miesiącu wyniosła 12,3%.
Dane o inflacji konsumenckiej publikowane są przez Główny Urząd Statystyczny, natomiast odczyty inflacji bazowej przygotowuje Narodowy Bank Polski. Według najnowszych danych za marzec, wyniosła ona 12,3%, co było zgodne z szacunkami ekonomistów. Dlatego też proces dezinflacji może przebiegać wolniej niż zakładano pierwotnie.
„W czasie gdy inflacja konsumencka rozpoczęła już ostre hamowanie, wskaźnik bazowy uparcie trzyma się wzrostowej ścieżki, nie zawraca i osiąga nowe rekordy. Ceny z wyłączeniem najbardziej zmiennych kategorii, takich jak energia i żywność, były w marcu o 12,3% wyższe niż rok wcześniej. Dynamika wskaźnika w ujęciu rok do roku przyspieszyła z 12,0% w lutym, a ostatni raz obniżyła się w połowie 2021 r.” - komentuje Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.
Inflacja bazowa z nowym rekordem. Bardziej od odczytu na poziomie 12,3% r/r, martwić powinno chyba powtórzenie miesięcznej dynamiki bliskiej cyklicznym ekstremom (1,3% m/m). I to przy konsumpcji, która w Q1 była w zapaści i osiągała dynamikę około -2,5% r/r! pic.twitter.com/hfTxkkfot6
— Bartosz Sawicki (@BPSawicki) April 17, 2023
Zobacz także: Inflacja w marcu w Polsce. GUS podaje oficjalny odczyt, dynamika CPI zaczyna spadać
Inflacja bazowa w górę
Poniedziałkowy odczyt inflacji bazowej nie był już tak optymistyczny, jak jeszcze piątkowy spadek wskaźnika CPI. Przypomnijmy, że inflacja konsumencka w marcu wyniosła 16,1%, co oznacza, że weszła ona w zapowiadany przez bank centralny trend spadkowy. Tego samego nie można powiedzieć o inflacji bazowej, która wyniosła w minionym miesiącu 12,3% względem 12% w lutym. Jest to najwyższy wynik od 2001 roku, czyli od kiedy NBP publikuje te dane. Jak wskazał Bartosz Wałecki, analityk Michael / Ström Dom Maklerski, wskaźnik po wyłączeniu cen energii i żywności nadal będzie utrzymywał się na wysokim poziomie, a do końca roku powinien być nadal dwucyfrowy.
Źródło: NBP
Jeszcze przed publikacją danych NBP, ekonomiści Santander Bank Polska wskazali, że utrzymująca się inflacja bazowa na wysokim poziomie spowalnia proces dezinflacyjny. Ponadto, odczyty inflacji bazowej również ograniczają przestrzeń do obniżek stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej jeszcze w tym roku.
W sprawie obniżki stóp procentowych podobnego zdania są ekonomiści Bank of America. „(...) pozostajemy komfortowi z prognozą, że gołębia RPP nie ma zamiaru szybko ciąć stóp, pomimo wyborów na jesieni i rozpoczętego w marcu trendu dezinflacyjnego. W razie przedłużającej się presji inflacyjnej jest bardziej prawdopodobne, że RPP utrzyma stopy na wysokim poziomie na dłużej, aniżeli je podniesie. Nie spodziewamy się obniżek stóp do marca 2024 r., a do końca 2024 r. prawdopodobne są obniżki do 4,50%” - napisano w raporcie Bank of America.
Kolejne posiedzenie RPP w sprawie stóp procentowych zaplanowane jest na 9-10 maja. Prezes NBP, Adam Glapiński wielokrotnie podkreślał, że nie zakończono oficjalnie cyklu podwyżek stóp procentowych. Rada jest gotowa reagować na bieżąco.