Złoto i metale szlachetne z szansą na kontynuacje wzrostów. Analitycy przedstawili prognozy dla surowców na 2024 rok
W opinii analityków na rynku surowcowym dominować będą w tym roku metale szlachetne. Popyt na nie powinien być wzmocniony przez potencjalne spadki realnych rentowności i redukcję kosztów przechowywania. Industrialne metale również prawdopodobnie odnotują wzrost dzięki rosnącemu światowemu popytowi.
Analitycy z Saxo Banku wypuścili swój kolejny kwartalny raport. Prezentuje on ich predykcje na 1Q24 dotyczące m.in. rynku akcji, obligacji oraz surowców. Całość raportu można przeczytać klikając baner poniżej. Za sekcję dotyczącą rynku surowców odpowiada Ole Hansen, szef działu analizy surowców w Saxo Banku.
Zobacz także: Rynek obligacji w cieniu recesji - banki centralne pod presją. Analitycy badają wyzwania na 2024 rok
Złoto z szansą na podtrzymanie mocnego popytu
Po bardzo mocnych wzrostach w 2023 r. analitycy widzą w złocie potencjał do podtrzymania dobrej passy w kolejnym roku. U podstaw takiego założenia leży odbudowujący się popyt na złoto u inwestorów instytucjonalnych.
Zeszły rok, mimo drastycznych wzrostów stóp procentowych, wcale nie okazał się dla złota nieudanym. Przed wyprzedażą metalu i odwrócenia się w stronę instrumentów wypłacających odsetki zależne od stopy procentowej po części powstrzymały inwestorów niepokoje geopolityczne. W niepewnych czasach złoto zwykle traktowane jest jako „bezpieczny port” dla kapitału.
To zjawisko przede wszystkim osłabiło stronę sprzedającą, natomiast prawdziwym paliwem wzrostów cen złota był ogromny popyt banków centralnych, które skupywały złoto do swoich rezerw w rekordowym tempie.
Teraz do strony kupujących dołączą najprawdopodobniej zarządzający z funduszy inwestycyjnych, których na rynku złota brakowało przez ostatnie dwa lata. Odstraszały ich przede wszystkim wzrosty realnych rentowności i zwiększone koszty przechowywania. Obecnie ze względu na predykcje rynku dotyczące obniżki stóp procentowych w 2024 r., warunki inwestowania w złoto z perspektywy inwestorów instytucjonalnych mocno się zmieniły. Spadek kosztów i chęć podążania za rynkowym momentum mogą stanowić wystarczającą zachętę, by zwrócić się w stronę tego metalu.
Przy powrocie inwestorów instytucjonalnych, utrzymaniu popytu ze strony banków centralnych, osłabieniu dolara a także wciąż dominującej niepewności geopolitycznej analitycy z Saxo Banku przewidują, że złoto może osiągnąć nowe szczyty w okolicach 2300 $.
Zobacz także: Fundusze hedgingowe zaczynają wyprzedawać akcje banków i instytucji finansowych i obstawiają spadki
Platyna i srebro z potencjalnym mocnym odbiciem
Analitycy z Saxo Banku dostrzegają duży potencjał także w platynie oraz srebrze. W przypadku platyny wzrosty cen mogą być wzmocnione mocno nieelastycznym popytem. Przewidywane ograniczenie podaży metalu może doprowadzić do wzrastających deficytów, pchając cenę w górę. W ocenie analityków potencjał wzrostów platyny jest jeszcze wyższy niż złota, co może doprowadzić do zmniejszenia się różnicy w cenach metali nawet o 250 $ i przybliżyć się do 5 letniej średniej wynoszącej 750 $.
Srebro, pozbawione popytu ze strony banków centralnych, utrzymało się w 2023 r. w trendzie bocznym, notując 5% spadek ceny w stosunku do początku roku. Teraz analitycy przewidują, że odnowienie popytu ze strony inwestorów instytucjonalnych oraz wzmożone zapotrzebowanie na miedź wynikające z zielonej transformacji wyrzuci ceny srebra w okolice rekordów z 2021 r. Przewidują oni, że metal może osiągnąć cenę nawet 30 $, co sprowadziłoby wskaźnik złota/srebra w okolice 78,3, poniżej 10 letniej średniej.
Wskaźnik złoto/srebro
Zobacz także: Jak inwestować na rynkach zagranicznych - Raport specjalny Strefy Global Market i Saxo Banku
Metale przemysłowe wzmocnione zawirowaniami łańcuchu dostaw
Wśród metali przemysłowych miedź stanowi największego faworyta analityków. Potencjalna obniżka stóp procentowych będzie służyć dalszemu przeprowadzaniu zielonej transformacji, co w szczególności wzmocni światowe zapotrzebowanie właśnie na ten metal. Na razie tak mocny popyt widać było głównie w Chinach, które są obecnie przeprowadzają ogromne inwestycje na arenie zielonej transformacji.
Na rynku widać coraz więcej zawirowań związanych z osłabieniem podaży miedzi. Przykładem mogą być wymuszone przez rząd zamknięcia kopalni First Quantum w Panamie. Obniżki wydobycia zaraportowały firmy tj. Rio Tinto czy Anglo American, ze względu na rosnące napięcia w Chile i Peru.
Wzrastające koszty, mniej efektywne wydobycia rud oraz interwencje rządowe składają się na osłabienie podaży, co przy rosnącym popycie tym bardziej wzmocni potencjalne wzrosty cen miedzi.
Problemy samych spółek wydobywczych sprawiają, że analitycy preferują uzyskanie ekspozycji na metale głównie przy pomocy funduszy ETF, a nie przez zakup akcji kopalni.